Do kibica na Stadionie Olimpijskim przyleciał helikopter

Ludzie, zamiast pisac bzdury wpiszcie www.pokredzie.pl tzn. ich fanpejdz - rano podali, jak było :(

Był uzasadniony powód by uratować człowieka, ratownicy robili co mogli. Śp [*]

To już nic nie zmieni, Proszę skończyć komentarze:( Śp. [*]

Jak pewnie duża większość nie wie, nie ma już karetek popularnie zwanych R-ką, więc w karetkach nie ma potrzebnego wyposażenia takiego jak Defibrylator. Śmigłowiec przyleciał bo posiada takie wyposażenie i było ono konieczne. Ratownicy byli przy poszkodowanym przez ponad 30 minut i zapewniali mu masaż serca. Nie wiem czy udało się uratować, więc na ten temat się nie wypowiadam. Jest to informacja o zasłabnięciu chwile po całej akcji więc pewnie reporterzy również nie wiedzą co stało się kibicowi a z punktu widzenia obserwatora kibic stracił przytomność. Więc nie wypowiadajmy się że jest to hit medialny i dodatkowa atrakcja. Była taka konieczność z powodu słabego wyposażenia karetek.

Nie narzekajcie, przecież nie podali facetowi pavulonu- a mogli...

Ta sytuacja pokazuje niewydolność wrocławskiego Pogotowia Ratunkowego za które odpowiada dyrekcja. Tam powinna pojechać karetka która na terenie miasta powinna pojawić się o wiele szybciej niż śmigłowiec. Nie wspomnę o różnicy w kosztach.

na meczu z Gorzowem od @#$% wyzwali i go uszy zabolały :) dla mnie jest OK :D moja rodzina również się na każdym meczu świetnie bawi :D WTS!!!

Działanie służb medycznych na Stadionie Olimpijskim po prostu żenada!!!
Widziałem całe zdarzenie.
Starszego mężczyznę ratownik medyczny z kibicami znieśli na dół sektora N.
Położyli go przy schodach na rozgrzanym betonie. Słońce prażyło na maksa, niebo bezchmurne.
Tam zaczęła się reanimacja tego mężczyzny. Ratownicy medyczni reanimowali go na przemian przez około 40 min. Mężczyzna ten cały czas leżał w pełnym słońcu. z drugiej strony trybun, przy wejściu na sektor N, przy ToiTo-ju stała w cieniu karetka pogotowia ratunkowego, z załogą :rozwaloną" na fotelach. Pod wyświetlaczem, obok płyty boiska stały 2 karetki pogotowia ratunkowego.
Od momentu, kiedy ten mężczyzna stracił przytomność, do momentu przylotu śmigłowca po około 40 minut od rozpoczęcia reanimacji, żadna z tych karetek pogotowia nie podjechała na miejsce zdarzenia, aby zabrać tego mężczyznę do szpitala.
Dopiero po upływie 50 minut, kiedy to już na płycie stał śmigłowiec, do miejsca zdarzenia przyjechała z zewnątrz karetka pogotowia ratunkowego i zabrała mężczyznę na pokład.
Tyle czasu upłynęło od momentu zasłabnięcia tego mężczyzny, podjęcia decyzji o umieszczeniu go w karetce pogotowia...
Szkoda człowieka, że wcześniej nie zabrała go żadna karetka pogotowia ratunkowego do szpitala...
ŻENADA!!!!

Żeby do Ciebie przyleciał śmigłowiec kiedy Ty lub ktoś z Twoich bliskich "tylko zaslabniecie".

Nie chodzisz na żużel. Jaka przeszłość? Wszyscy przychodzą z dziećmi, taki piknik, ja burd nie widuję

idiota napisał reszta polajkowała... a jak nie wiesz kto i po co dysponuje śmigłowiec too ci powiem, dzwonisz i zamawisz "prosze smiglowiec" - to odpowiedz dla Ciebie dla twojego poziomu :)

Tzn kto wg ciebie wezwał śmigło? spanikowany świadek? Tak się wymądrzasz a nie masz najmniejszego pojęcia o systemie RM i o procedurach. Na miejscu było chyba ze sześc zespołów P i S, które dłuższy czas reanimowały pacjenta. Było źle, więc zostało wezwane śmigło - o czym zadecydował dyspozytor po konsultacji z zespołami będącymi na miejscu. Naprawdę sądzisz, internetowa szczekaczko, że wiesz lepiej od nich co i kiedy jest potrzebne?

Pomoc medyczna byla udzielana na 30 mon przed przylotem śmigłowca. Byl po to zeby jak najszybciej przetransportować ta osobę do szpitala. Niestety chyba sie nie udalo dlatego odlecieli sami

Paru "znawców" wymądrza się nie znając sprawy, kilkudziesięciu(!) innych to plusuje. Kwintesencja polskiego internetu - nie znam się, to się wypowiem. Zabezpieczenie medyczne było - jak zawsze we Wrocławiu nie w minimalnej, ale poszerzonej ilości. Śmigło zostało wezwane nie z braku innych karetek/lekarzy etc, tyko ze względu na stan pacjenta. Ja wiem, że na widok sensacji w gazecie wszystkich Was swędzą palce na klawiaturze, ale po pierwsze - trochę taktu, a po drugie - trochę przyzwoitości - piszcie o czymś, o czym macie jakiekolwiek pojęcie.

Niestety wbrew pojawiającym się tu komentarzom kibica nie udało się uratować:(