GKM Grudziądz nadal ze sporą szansą na utrzymanie. Falubaz stracił punkty z Fogo Unią

Porażka Marwis.pl Falubazu Zielona Góra z Fogo Unią Leszno 44:46 przedłużyła szanse ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz na utrzymanie w PGEEkstralidze. Mecz rozegrany w poniedziałkowy wieczór był prawdziwym żużlowym horrorem. Ewentualna wygrana zielonogórzan oznaczałaby, że już na pewno degradacja z żużlowej elity spotka jedną z naszych drużyn - albo grudziądzan, albo eWinner Apatora Toruń. Przez niemal całe spotkanie niewielką przewagę mieli goście, jednak po wygranym podwójnie 14. wyścigu Falubaz doprowadził do remisu. Miejscowi kibice liczyli, że para Patryk Dudek i Max Fricke pójdzie za ciosem i da im zwycięstwo, jednak decydujący bieg wygrał Piotr Pawlicki, a że trzeci był Emil Sajfutdinow, minimalne zwycięstwo odniosła Fogo Unia.

Co to takie rozstrzygnięcie oznacza dla naszych zespołów? Bardzo bliski utrzymania jest eWinner Apator, który najprawdopodobniej pozostanie w elicie nawet w sytuacji, gdyby nie zdobył już żadnego punktu w swoich dwóch ostatnich meczach - nawet w takim przypadku jedyny negatywny scenariusz dla torunian to zwycięstwo zielonogórzan we Wrocławiu i wygrana grudziądzan za trzy punkty z Włókniarzem Częstochowa. Szczególnie pierwszy z warunków wydaje się być na tyle mało prawdopodobny, że już teraz można mówić, że torunianie są niemal pewni pozostania w gronie najlepszych.

Mecz w Zielonej Górze miał jeszcze większe dla grudziądzan. Gdyby Falubaz zwyciężył, żużlowcy GKM-u byliby już jedną nogą w I lidze, ale po wyniku 44:46 sytuacja naszej drużyny w dalszym ciągu nie jest aż tak krytyczna.

- Chyba nigdy mi tak szybko nie biło serce. Teraz wszystko w naszych rękach - napisał na Twitterze po poniedziałkowym spotkaniu uradowany Marcin Murawski, prezes GKM-u.

Po 13 z 14 meczów obie drużyny walczące o utrzymanie dzieli zaledwie jeden punkt. W ostatniej kolejce Falubaz jedzie na wspomniany wyjazd do Wrocławia i trudniej niż trudno spodziewać się, że sprawi tam sensację, nawet biorąc pod uwagę fakt, że Betard Sparta niczego już nie musi udowadniać, bo jest pewna zwycięstwa w rundzie zasadniczej.

Jeżeli zielonogórzanie przegrają, wówczas GKM będzie miał otwartą drogę do utrzymania w PGE Ekstralidze. Do osiągnięcia celu pozostanie - tylko i aż - zwyciężyć u siebie z pozbawionym już szans na awans do play-off Włókniarzem. Co ważne, wystarczy wówczas nawet minimalna wygrana, choćby jednopunktowa, bo jej rozmiary nie będą miały znaczenia.

Mecz grudziądzan z częstochowianami zakończy 14. kolejkę i jest zaplanowany na niedzielę, 22 sierpnia, na 19:15. Obie drużyny będą już wtedy znały wszystkie inne rozstrzygnięcia - pojedynek Falubazu z Betardem Spartą rozpocznie się już dwa dni wcześniej o 18.

Start lepszy niż Ostrovia

W poniedziałkowy wieczór nadrabiano zaległości także w I lidze. Mecz Aforti Start Gniezno - Arged Malesa Ostrów Wielkopolski zakończył się zwycięstwem gospodarzy 50:40. Nie zmienia to jednak faktu, że gnieźnian i tak zabraknie w rundzie play-off.