Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Kujawsko-Pomorskiego ma trafić 20 mld zł z unijnego funduszu odbudowy

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Poseł Łukasz Schreiber nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego koalicjant Solidarna Polska jest przeciwny ratyfikowaniu projektu dysponowania unijnymi środkami na "popandemiczną" odbudowę gospodarki
Poseł Łukasz Schreiber nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego koalicjant Solidarna Polska jest przeciwny ratyfikowaniu projektu dysponowania unijnymi środkami na "popandemiczną" odbudowę gospodarki Arkadiusz Wojtasiewicz
Ratyfikowanie projektu dotyczącego wydatkowania pieniędzy z unijnego budżetu w ramach Funduszu Odbudowy to kwestia przyszłości polskiej gospodarki - podkreślali parlamentarzyści PiS-u na konferencji z udziałem wojewody Mikołaja Bogdanowicza.

Zobacz wideo: To już pewne. W 2021 roku będzie czternasta emerytura

- Od kilkunastu miesięcy jesteśmy w nowej rzeczywistości, w rzeczywistości, która zmieniła się, utrudniła funkcjonowanie gospodarki - mówił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podczas konferencji przed siedzibą Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Te środki zapewnią rozwój dla naszego kraju. Liczę na to, że Parlament zatwierdzi ten rządowy plan, który następnie zostanie wysłany do Komisji Europejskiej, zostanie zatwierdzony i będziemy mogli przystąpić do jego konsumpcji. Nie mam żadnej wątpliwości, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości zagłosują za; liczę również na to, że pozostali parlamentarzyści wykażą się odpowiedzialnością za nasz kraj w następnych dziesięcioleciach.

To Cię może też zainteresować

Spotkanie z dziennikarzami było poświęcone unijnemu budżetowi na lata 2021-2027. Składają się na niego wydatki w ramach Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) 2021-2027 oraz tymczasowe i nadzwyczajne środki w ramach Funduszu Odbudowy – w sumie ponad 1,8 biliona euro.

Polska ma dostać 770 mld zł, a do Kujawsko-Pomorskiego z tego ma trafić nawet 20 mld zł. Zdaniem posła Łukasza Schreibera, ministra członka Rady Ministrów, który razem z innymi parlamentarzystami PiS - Ewą Kozanecką i Piotrem Królem - wziął udział w konferencji, te pieniądze są przedmiotem trwającej obecnie rozgrywki politycznej.

- Donald Tusk, kiedy przywoził wielki sukces dla Polski, to było 300 mld zł, a ten plan w całości to około 770 mld zł - mówił Schreiber. - Oczywiście spieramy się w Parlamencie o różne sprawy i mamy prawo się spierać. Nie jestem jednak w stanie zrozumieć, dlaczego ktokolwiek może negować chęć sięgnięcia po takie środki. Każdy polityk, każdy poseł niezależnie, czy jest w opozycji, czy w większości parlamentarnej, musi stanąć przed Polakami i powiedzieć, dlaczego chciałby głosować przeciwko tym środkom dla Polski. Nikt nie podważa tego, że jest to szansa na kolejny skok w rozwoju dla Polski.

- Mamy więc dziś tych, którzy są przeciwko Unii Europejskiej - to jest jeszcze zrozumiałe - i tych, którzy chcą w imię partykularnych interesów szkodzić rządowi - dodał Schreiber.

Pieniądze miałyby trafić, m.in. na realizację kluczowych inwestycji komunikacyjnych. Poseł Król wymieniał, np. możliwość wymiany taboru tramwajów w Bydgoszczy na nowe, "przynajmniej na te z PESY". Wskazywał konieczność rozbudowy sieci ulic w miejsce gruntówek na bydgoskich osiedlach, m.in. na Miedzyniu. Z kolei posłanka Ewa Kozanecka wskazywała, że unijne pieniądze mają trafić do mieszkańców regionu, do firm, do przedsiębiorców.

Marszałek województwa nie dostanie 20 mld zł do dysponowania

Zapytany o to, co w takim razie robi Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry (zgłaszająca zastrzeżenia i przeciwna ratyfikacji unijnego planu) - jest przeciwna UE, czy działa w imię partykularnych, odpowiedział: - Nie potrafię tego powiedzieć. W naszym regionie akurat nie ma posłów Solidarnej Polski. Na to pytanie trzeba odpowiedzieć przed Polakami. Niech każdy wytłumaczy swój sprzeciw.

Z kolei poseł Król odniósł się do wątpliwości marszałka Piotra Całbeckiego, który podnosił kwestię, że Kujawsko-Pomorskie, jako region stosunkowo słaby gospodarczo może wcale nie otrzymać 20 mld unijnego dofinansowania.

- My używamy bardzo prostego kryterium, które najprawdopodobniej dla pana Piotra Całbeckiego dotychczas było abstrakcyjne - zaczął parlamentarzysta z Bydgoszczy. - Tym kryterium jest po prostu liczba ludności. Chyba każdy mieszkaniec Bydgoszczy widzi to, ze pan marszałek Całbecki tego kryterium w województwie kujawsko-pomorskim nie stosuje. No, jest to może wreszcie jakieś przyznanie się - po tym, jak sparaliżował transport kolejowy w regionie - to może jest podsumowanie polityki dzielenia europejskich pieniędzy przez marszałka województwa. Przez marszałka, który lekceważy to, że Bydgoszcz jest największym miastem województwa. Mamy nadzieję, że może wreszcie pan marszałek się opamięta i dostrzeże największe miasto regionu.

W sukurs posłowi Królowi przyszedł minister Schreiber wtrącając: - Mówimy nie o kwocie, która ma być do dyspozycji marszałka województwa, ale o kwocie, która ma trafić do mieszkańców regionu. To są dwie różne rzeczy. Nikt nie twierdzi, że całe 20 mld zł będzie miał do dyspozycji sam marszałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska