Wyłączenie ciepłej wody na pięć dni jest prawdziwym wyzwaniem dla toruńskich hotelarzy.
Niewielki hostel „Ja Pierniczę” na toruńskiej starówce radzi sobie dzięki bojlerom i piecowi dwufunkcyjnemu. - Mieliśmy propozycję podłączenia do sieci miejskiej z rozłożeniem kosztów w proporcji 50 na 50 procent, czyli że my dajemy połowę pieniędzy, ale w tej sytuacji to chyba można się cieszyć, że jesteśmy niezależni - mówi załoga „Ja Pierniczę”.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
Inne rozwiązanie zastosował hotel „Mercure Toruń Centrum”. Ma 100 pokoi. - Na tę okazję mamy wypożyczony od EDF piec elektryczny, który zapewnia gościom ciepłą wodę - mówi Jolanta Rembeza, asystentka dyrektora tego hotelu. - W przeszłości mieliśmy podobne problemy, ale nie trwały dłużej niż kilka godzin. Tym razem sytuacja jest inna.
Również w Przedszkolu Miejskim nr 11 w Toruniu nie widać jeszcze oznak specjalnego niepokoju. - Największym problemem może być kuchnia, ale tutaj mamy zmywarki, które działają na prąd i w ten sposób podgrzewają wodę - mówi dyrektorka tego toruńskiego przedszkola Małgorzata Czekała. - Poza tym dzieci myją tylko ręce przed i po posiłkach oraz kiedy przyjdą z zabawy na zewnątrz lub ze spaceru. Do tego nie potrzeba koniecznie ciepłej wody. W razie potrzeby możemy zagrzać wodę i wlać do specjalnego baseniku lub nawet do naszych umywalek.
Rzecznik prasowy EDF Toruń Julita Karpińska zapewnia, że roboty będące przyczyną braku wody prowadzone są 24 godziny na dobę i firma będzie się starała, aby zakończyć pracę w jak najkrótszym czasie. - Przerwa dotyczy odbiorców korzystających z ciepła z sieci ciepłowniczej, jest to około połowa mieszkańców Torunia. Warto dodać, że sieć ciepłownicza jest w prawobrzeżnej części miasta - mówi Julita Karpińska, rzeczniczka firmy EDF Toruń.
