Z miesiąca na miesiąc przybywa osób, które mają problemy z regularnym płaceniem czynszu. Sami lokatorzy mieszkań komunalnych winni są gminie ponad trzy miliony złotych. Dłużników mają też spółdzielnie mieszkaniowe. Sądy orzekają eksmisje, ale nie ma lokali, do których można by przesiedlić tych co nie płacą.
Teraz jednak pojawił się nowy pomysł pozyskania mieszkań socjalnych. Skoro nie można budować nowych domów o obniżonym standardzie (bo zabraniają tego przepisy) to w takim razie zaadaptujmy na ten cel budynki już istniejące - pomyśleli włodarze Torunia. I skierowali swój wzrok ku koszarom, po rozwiązanej na początku roku, VI Brygadzie Artylerii.
Chodzi o kompleks pamiętających jeszcze czasy pruskie budynków na Rudaku, przy ul. Podgórskiej. W koszarach, jak to w koszarach, są wspólne łazienki i ubikacje, duże sale po sypialniach żołnierskich oraz hole, które można by zaadaptować na kuchnie. Jednym słowem warunki socjalne.
- Zwróciliśmy się w sprawie pozyskania tych budynków do Agencji Mienia Wojskowego - wyjaśnia Paweł Piotrowicz, szef służb prasowych Urzędu Miasta.
W bydgoskim oddziale AMW, któremu podlega Toruń dowiedzieliśmy się, że właśnie szykują odpowiedź dla toruńskiego magistratu. Wynika z niej, że Agencja nie może jeszcze podjąć żadnej decyzji w sprawie koszar, bo formalnie jeszcze ich nie przejęła. Zrobi to za kilka miesięcy. Nie odpowiedziała jednak "nie", na propozycję Urzędu Miasta.
A to oznacza, że włodarze Torunia przygotowując projekt budżetu na przyszły rok, mogą wziąć pod uwagę po stronie wydatków pieniądze na zakup koszar. Ile trzeba będzie wydać na znajdujące się w kiepskim stanie budynki jeszcze nie wiadomo.
