https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobry interes na osadach

Maria Eichler
Roman Majewski, kierownik oczyszczalni
Roman Majewski, kierownik oczyszczalni Aleksander Knitter
Miejskie Wodociągi nadal będą robić biznes na osadach ściekowych, które są rozrywanym przez rolników produktem wzbogacającym glebę. Teraz proces ich przerobu będzie przebiegał pod dachem.

Inwestycja kosztowała ponad 5 mln zł, wykonawcą był Ekomel, a prace są na finiszu. Hala już stoi i proces kompostowania będzie tu możliwy przez cały rok. Obiekt jest oświetlony, spełnia wymogi ochrony środowiska, powstały nowe drogi dojazdowe, będzie też otulina z zieleni. Wszędzie pracują nowoczesne maszyny, które pomagają przy kompostowaniu. Dzięki hali wszystkie osady z oczyszczalni z całego roku będą mogły być przerobione.

Góra milionów

Prace związane z kompostowaniem osadów trwają w oczyszczalni od 1998 r. Na początku była to manufaktura, potem pojawiła się pierwsza maszyna i można było już mówić o jakiejś technologii. W 2004 r. zaczęto analizować w Miejskich Wodociągach, czy spółkę stać na kompostownię z prawdziwego zdarzenia - pod dachem. Plan finansowy był gotowy rok później i okazało się, że trzeba mieć na ten cel 6,5 mln zł brutto. Udało się pozyskać dotację z Ekofunduszu na ponad 2,5 mln zł oraz po milionie pożyczki z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Własnych pieniędzy spółka musiała dołożyć 700 tys. zł.

Idzie na pniu

- Do tej pory sprzedawaliśmy kondycjoner - mówi Roman Majewski, kierownik oczyszczalni. - Całość szła na pniu, zapisy były na rok z góry na niewielkie ilości. Jeśli będziemy mieli certyfikat, to będziemy mogli zaistnieć w obrocie handlowym. Bo wówczas będzie to pełnowartościowy nawóz.

Inwestycja ma być zakończona do 30 listopada. - Oczywiście, nie obejdzie się bez kontroli tych instytucji, które użyczyły nam na nią grosza - śmieje się wiceprezeska MW Regina Szymańska.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska