www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Księga kondolencyjna - wpisz się
W sobotę około godziny 14.20 na stronie znanej z ostrego języka piosenkarki Doroty Rabczewskiej (Dody) pojawiły się kondolencje i wyrazy współczucia dla wszystkich dotknietych tą tragedią. Doda znała parę prezydencką osobiście, a ostatnie ich spotkanie miało miejsce na Balu Dziennikarzy w Warszawie.
Celebrytka odwołuje w post scriptum tych kondolencji z powodu żałoby narodowej swój koncert toruński, który miał odbyć się 16 kwietnia na ulicy Panny Marii.
Na oficjalnej stronie Doroty można przeczytać następujące słowa:
Rano obudziła nas ta koszmarna wiadomość o katastrofie samolotu, którym lecieli członkowie rządu oraz para prezydencka. Niech spoczywają w pokoju. Jeszcze niedawno się z nimi widziałam... Wspominali o swojej córce, która jest w moim wieku. Nie wyobrażam sobie, co może teraz czuć... W imieniu swoim, swojej ekipy i fanów chciałabym złożyć niezwykle szczere wyrazy współczucia wszystkim rodzinom zmarłych w tej katastrofie. Wiem, że w pewnym sensie są to tylko słowa... W głębi serca mam nadzieję, że to wstrząsające wydarzenie zjednoczy nas wszystkich nie tak gołosłownie, jak po śmierci papieża Jana Pawła II i uzmysłowi nam, że wszyscy jesteśmy równi wobec losu. Wierzę, że ta tragedia wyzwoli w nas więcej życzliwości w stosunku do siebie i ograniczy często niepotrzebne słowa krytyki, zawiści i nieuzasadnioną agresję.
Na oficjalnej stronie Doroty można przeczytać następujące słowa:
Rano obudziła nas ta koszmarna wiadomość o katastrofie samolotu, którym lecieli członkowie rządu oraz para prezydencka. Niech spoczywają w pokoju. Jeszcze niedawno się z nimi widziałam... Wspominali o swojej córce, która jest w moim wieku. Nie wyobrażam sobie, co może teraz czuć... W imieniu swoim, swojej ekipy i fanów chciałabym złożyć niezwykle szczere wyrazy współczucia wszystkim rodzinom zmarłych w tej katastrofie. Wiem, że w pewnym sensie są to tylko słowa... W głębi serca mam nadzieję, że to wstrząsające wydarzenie zjednoczy nas wszystkich nie tak gołosłownie, jak po śmierci papieża Jana Pawła II i uzmysłowi nam, że wszyscy jesteśmy równi wobec losu. Wierzę, że ta tragedia wyzwoli w nas więcej życzliwości w stosunku do siebie i ograniczy często niepotrzebne słowa krytyki, zawiści i nieuzasadnioną agresję.