- Płacę co miesiąc kwotę, którą nalicza wodomierz, a teraz okazuje się, że muszę jeszcze coś dopłacić - mówi kobieta. - Czy to jest normalne?
Na wezwaniu do zapłaty, które otrzymała kobieta widnieje kwota kilkudziesięciu złotych, która tłumaczona jest różnicą wynikającą z odczytu wodomierzy w mieszkaniach lokatorów do ilości zużycia wody, którą zanotowała spółdzielnia mieszkaniowa.
Jest to dodatkowa opłata za rok 2014. Dodatkowa kwota do zapłaty za zużycie wody przez lokatorów musi być uiszczona do czerwca 2015 roku, w innym przypadku zostanie potracona ze zwrotów za ogrzewanie. Spłatę można także rozłożyć sobie na raty i płacić ją doliczając do rachunku za mieszkanie.
- Zużyłam tyle wody za ile zapłaciłam - mówi poddenerwowana kobieta.
Zobacz także: Kilka rachunków za wodę za ten sam okres? Lokator: - Robi nam się wodę z mózgu!
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Zbigniewa Lewandowskiego, prezesa spółdzielni mieszkaniowej “Południe".
- Dzieje się to na podstawie rozporządzenia ministerstwa gospodarki, dokładnie chodzi o ustawę o zaopatrzenie w wodę - tłumaczy prezes. - Wodomierze w mieszkaniach mają mniejszą dokładność niż te, które posiada spółdzielnia. Stąd ta różnica.
Dlatego mieszkańcy niektórych bloków spółdzielni mieszkaniowej muszą uiścić dodatkową opłatę. Jak poinformował Zbigniew Lewandowski, niektóre bloki dostały zwrot z tytułu zużycia wody, niektóre muszą niestety dopłacić.
Kwotę kilkudziesięciu złotych dodatkowej opłaty za zużycie wody nasza czytelniczka będzie musiała zapłacić.
Czytaj e-wydanie »