W niedzielę, około godziny piątej nad ranem, wybuchł pożar w Dolnej Grupie. Strażacy zastali poddasze i dach budynku w ogniu. Ewakuowanych zostało jedenaście osób: pięć dorosłych i sześcioro dzieci. Najmłodsze ma tylko dwa tygodnie.
Akcję utrudniał przepalony całkowicie strop i elementy wyposażenia mieszkania. Po ugaszeniu pożaru rozpoczęto wstępną rozbiórkę budynku, żeby ułatwić jego dogaszanie. Prawdopodobnie ogień wybuch na skutek zwarcia instalacji elektrycznej.
Trzy lata temu trąba powietrzna, teraz pożar
Zamieszkiwały go trzy rodziny. Trzy lata temu spotkała ich tragedia. Dom zniszczyła trąba powietrzna.
- Kiedy dowiedziałem się, że płonie ten sam dom, nad którym trzy lata temu przeszła trąba, byłem wstrząśnięty. Pomyślałem: "To niemożliwe, to jakieś fatum!" - dziwi się Andrzej Lorenc, wójt gminy Dragacz.
Na szczęście, ani wtedy, ani teraz nikomu nic się nie stało. - Przydało się doświadczenie, które ludzie ci zdobyli trzy lata temu. Wiedzieli, jak szybko się ewakuować - twierdzi Andrzej Lorenc.
Pierwszą noc pogorzelcy spędzili u swoich rodzin. Teraz mieszkają w specjalnych kontenerach, które zostały umieszczone obok spalonego domu. Już je znają.
Trzeba dokupić kontener
- Po trąbie powietrznej zdobyliśmy dla nich dwa kontenery. Teraz czekamy na kolejny, bo zależy nam, aby każda rodzina miała swój kąt - mówi wójt gminy Dragacz.
Pogorzelcy mogą też liczyć na pomoc finansową z gminnego ośrodka opieki społecznej. Mimo wprowadzonego przez przedstawiciela Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zakazu użytkowania obiektu, rodziny zaczęły go porządkować. - Chcemy ratować nasz dom. Mieszkamy w nim od dzieciństwa, jesteśmy do niego bardzo przywiązani. Nie damy go wyburzyć! - stwierdzają mieszkańcy.
Marzą oni o tym, żeby święta spędzić pod własnym dachem, dlatego porządki rozpoczęli od razu. Zaczęli od dachu. Trzeba usunąć wszystkie gwoździe, by można było położyć na dachu plandekę. - Kiedy mieszkańcy wykonają już najważniejsze prace, otrzymają od nas brezent do przykrycia więźby dachowej. Trzeba chronić wnętrze przed śniegiem - stwierdza Andrzej Lorenc.
Potrzebują materiałów budowlanych
Rodziny zamieszkałe w budynku proszą innych o pomoc. Najbardziej przydadzą się im materiały budowlane oraz ręce gotowe do pracy.
Wszyscy, którzy chcieliby pomóc poszkodowanym, mogą zgłaszać się do Urzędu Gminy w Dragaczu. Więcej informacji pod numerem telefonu 52 332 49 69.
"Pomorska" podziękuje każdemu darczyńcy. Szczególnie liczymy na przedsiębiorców budowlanych!