_Radny Józef Daniłko uważa, że Lubiewo ma pracowników aż nadto. - W Lubiewie jest biblioteka i centrum informacji, więc pracują tam dwie osoby. To chyba wystarczy - mówi radny Józef Daniłko. - A w Bysławiu jest tylko biblioteka. Aż prosi się, żeby i tu była świetlicowa._
Na sesji do porządku obrad wprowadzono więc punkt o świetlicach gminnych. - Już wiadomo, że Płazowo i Bysławek będą miały jedną świetlicową - mówi wójt Michał Skałecki. - A jeśli chodzi o dom kultury, to na razie go po prostu nie będzie.
Konkurs na świetlicową jednak jest, zgłosiły się dwie chętne i komisja posłucha, co mają do zaprezentowania. Ale czy wyłoni kandydatkę? Tego się pewnie dowiemy.
- Dom kultury ma pobudzać kulturę, bardzo żałuję, że na przeglądzie teatrów wiejskich nie ma naszej młodzieży i czas to zmienić - dodaje Skałecki. - Natomiast w Bysławiu, zanim przekażemy druhom dom strażaka, ustalimy konkretne zasady, żeby nie było niedomówień. O domu kultury w Lubiewie radni na pewno będą dyskutować.
Radni będą się mogli w przyszłych wyborach chwalić, że to za ich czasów udało się zamknąć dom kultury i oszczędzić kasę. Takie myślenie się mści, bo dom kultury jest od tego, żeby zajmował czas młodzieży, miał pieczę nad świetlicami, prowadził zajęcia dla seniorów. Tam mają pisać projekty i znajdować dodatkową kasę na kulturę - wystarczy popatrzeć, ile szkoleń odbywa się w domach kultury w sąsiednich gminach i aż żal, że mieszkańców to zwyczajnie omija. A że potencjał jest duży, widać gołym okiem, bo tu właśnie działa jedyny teatr wiejski w powiecie czy "Frantówki". I aż prosi się, żeby instruktor przejechał się do nich i zapytał - może wam pomóc, może czegoś potrzebujecie? Wzajemne wytykanie - w Lubiewie jest, a w Bysławiu nie ma, a jak nie ma w Bysławiu, to i w Lubiewie nie powinno być, to jak zabawa dzieci w piaskownicy.