https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyszłość ECF Camerimage w Toruniu pod znakiem zapytania. Spotkanie w Warszawie nie przyniosło ostatecznych rozstrzygnięć

wixad
Marek Żydowicz będzie musiał przełknąć gorzka pigułkę z Warszawy
Marek Żydowicz będzie musiał przełknąć gorzka pigułkę z Warszawy
Budowa studia filmowego w ramach ECFC zostanie dokończona – zapewnił prezydent Torunia. Co dalej z kosztowną inwestycją? Prawdopodobnie odpowiedź uzyskamy najwcześniej w listopadzie.

Prezydent Paweł Gulewski miał w środę 9 października rozmawiać w Warszawie minister kultury Hanną Wróblewską o przyszłości Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage (ECFC). Ta jednak oddelegowała do rozmów podsekretarza stanu Andrzeja Wyrobca.

Guzik pauzy

Powodem warszawskiego spotkania był – jak wyjaśnił prezydent - przekroczony harmonogram.

- Żeby uaktualnić harmonogram, trzeba wcisnąć guzik pauzy. Jest to moment krytyczny dla całej inwestycji - stwierdził prezydent Gulewski po powrocie z ministerstwa.

Jedyne ustalenie ze spotkania to to, że kolejne odbędzie się na początku listopada. Ma w nim wziąć udział trzech organizatorów ECFC, czyli Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, miasto i fundacja Tumult. Temat - II etap inwestycji, czyli budowa na Jordankach obiektu dla festiwalu EnergaCAMERIMAGE. Ministerstwo zapewnia, że finansowanie festiwalu oraz I etapu inwestycji, czyli budowy studia filmowego, nie zostało wstrzymane.

Prezydent Gulewski zapewnił, że miastu zależy przede wszystkim na maksymalnym zabezpieczeniu środków publicznych w kwocie 200 mln zł, które gmina zadeklarowała dołożyć do budowy.

- Na ten rok zabezpieczyliśmy 31 mln zł, zafakturowanych zostało 4,3 mln zł – wyliczał prezydent.

Wariant 600 milionów nierealny

- Na razie na stole nie pojawił się żaden ostateczny wariant. Poziom 600 mln zł jako koszt całej inwestycji wydaje się nierealny – przyznał Paweł Gulewski. - Ministerstwo poinformowało mnie, że trwają wielopoziomowe analizy sposobu jej realizacji, ale nic więcej nie wiem.

Prezydent ocenił, że „Camerimage jest brandem, który generuje rozwój, przedłużenie sezonu turystycznego, ale także funkcjonowania Torunia jeśli chodzi o mapę ważnych wydarzeń w obszarze kinematografii”. Dodał, że budowa samego tylko studia filmowego w Toruniu ma poparcie instytucji filmowych z całego kraju. Na pytanie dziennikarzy dlaczego podatnicy z Torunia mają współfinansować taki gest w kierunku polskiego środowiska filmowego, Paweł Gulewski nie miał jednak jasnej odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska