Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom Pomocy Społecznej w Inowrocławiu. - Tutaj drugi raz się narodziłem

(dan)
- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. Niczego mi tu nie brakuje - śmieje się pan Jan Małyszek.
- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. Niczego mi tu nie brakuje - śmieje się pan Jan Małyszek. Dariusz Nawrocki
- Czuję się wspaniale. Mam wspaniałych przyjaciół. Jestem szczęśliwy - wyznaje Jan Małyszek. Trzy lata temu po naszej interwencji trafił do Domu Pomocy Społecznej w Inowrocławiu.

Wyszczuplał. Dobrze się ubiera. Uśmiech nie znika mu z twarzy. Mówi też znacznie wyraźniej niż przed trzema laty, gdy go poznaliśmy.

Mieszkał wówczas w Skalmierowicach (gmina Janikowo) w maleńkim, drewnianym domku stojącym w szczerym polu. W środku panowała potężna wilgoć i brud. W kącie stała miotła, ale raczej rzadko jej używał. Podłogi się zarywały. Wszystko pokryte było grubą warstwą pyłu wydobywającego się z pieca. Na ścianach wisiały obrazy. Nie wiadomo jednak, co przedstawiały. - To Matka Boska - tłumaczył nam pan Jan patrząc na czarną plamę w czarnej ramce.

- Człowiek siedzi tu sam jak ten kołek. Zbrzydło mi już to. Zdrowia już człowiek nie ma. Szybko się męczę. Nie mam kondycji - opowiadał nam wówczas. Zdradził swoje największe marzenie. Chciałby starość spędzić wśród ludzi. Liczył, że zamieszka w domu pomocy społecznej.

Sąsiedzi zainteresowali się losem Jana Małyszka. Obawiali się, że nie przeżyje zimy. Jego losem zainteresowaliśmy opiekę społeczną. I tak pan Jan trafił do Domu Pomocy Społecznej w Inowrocławiu.

Dowiedz się więcej: Mieszkaniec Skalmierowic marzy o ciepłym kącie w domu pomocy społecznej

Ma chęć do życia

Minęł 3 lata. Jana Małyszka spotkaliśmy podczas dnia otwartego w inowrocławskim DPS-ie. Ledwo go poznaliśmy. Wyszczuplał. Dobrze się ubiera. Uśmiech nie znika mu z twarzy. Mówi też znacznie wyraźniej niż przed trzema laty. - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. Niczego mi nie brakuje - śmieje się pan Jan Małyszek. Już nie jest "sam jak kołek". Jest duszą towarzystwa. Ma przyjaciół. - Tutaj odżył i ma chęć do życia - zauważa Zdzisław, jego serdeczny kolega.

Są wolne miejsca

Jan Małyszek zachęca samotnych, schorowanych ludzi, by nie wahali się i skorzystali z oferty DPS-u. W inowrocławskim domu aktualnie wolnych jest siedem miejsc. Barierą z pewnością są finanse. Miesięczny koszt utrzymania od 1 kwietnia wynosi 2800 zł. Rzadko który emeryt ma aż tak wysokie dochody. Dlatego ich pobyt jest współfinansowany przez rodziny oraz samorządy gminne. - Ośrodki pomocy społecznej mogą dofinansowywać koszty pobytu, o ile mają na to środki. A sytuacja finansowa tych jednostek w całym kraju niestety nie jest najlepsza - zauważa Maria Licznerska, dyrektor DPS .

Osoby zainteresowane pobytem w DPS-ie powinny zgłosić się do ośrodka pomocy społecznej w miejscu swojego zamieszkania i złożyć stosowną prośbę. Całe dalsze postępowanie prowadzi już pracownik socjalny. - Zawsze warto spróbować. A w sytuacji decyzji odmownej zawsze można odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - doradza pani dyrektor.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska