Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dombrowicz o unieważnieniu uchwały o dopalaczach: - To skandal!

mc
fot. Archiwum Gazety Pomorskiej
Wojewoda kujawsko-pomorski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, w którym stwierdza, że pod koniec września bydgoscy radni podjęli uchwałę niezgodną z konstytucją. Chodziło o zakaz handlu dopalaczami na terenie Bydgoszczy.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Dokument wydany przez Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, został wczoraj wysłany do bydgoskiego ratusza.

Przeczytaj również: Sklep z dopalaczami to niewypał?

Uchwała w konflikcie z prawem?

- Zaznaczam, że jestem przeciwnikiem dopalaczy - mówi Dariusz Kurzawa, zastępca wojewody. - Musimy jednak działać w ramach polskiego prawa. W tych grnicach również muszą być podejmowane uchwały samorządu. A decyzja bydgoskich radnych po prostu jest niezgodna z konstytucją.

Kurzawa mówi o głośnej uchwale Rady Miasta Bydgoszczy, która została przegłosowana 29 września tego roku. Zakazywała ona obrotu na terenie miasta "tzw. dopalaczami". I właśnie to określenie stało się źródłem wątpliwości wojewody.

Przeczytaj również: Bydgoski ratusz wypowiedział wojnę dopalaczom

Dopalacze nielegalne, kleje też

- Definicja dopalaczy, proponowana i przegłosowana przez radnych, jest zbyt szeroka i płynna - wyjaśnia Agnieszka Makara, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli UW w Bydgoszczy. - Gdyby traktować ją dosłownie, to można - równie dobrze jak dopalaczami - zakazać handlu artykułami stosowanymi powszechnie. Mam na myśli choćby kleje.

Natomiast rzecznik wojewody podkreśla, że podjęcie uchwały przeciw dopalaczom w Bydgoszczy i tak nie rozwiązałoby problemu tych substytutów narkotyków.

- Przecież tuż za rogatkami miasta, na przykład w Osielsku powstałoby kilka sklepów, z których w sobotnie wieczory taksówki woziłyby dopalacze do najbardziej obleganych klubów w centrum miasta - zaznacza Piotr Kurek, rzecznik prasowy KPUW.

Przeczytaj również: Gimnazjaliści wzięli dopalacz "Taifun". Trafili w stanie ciężkim do szpitala [szczegóły]

Zamiast radnych, odpowiedział prezydent

Dokument wydany w piątek, 29 października przez zastępcę wojewody, to finał sporu pomiędzy bydgoskimi radnymi, a przedstawicielem rządu w terenie, który zaczął się 13 października. Tego dnia do ratusza trafiło zawiadomienie o podjęciu postępowania nadzorczego.

- Rada Miasta do tej pory nie ustosunkowała się do tego zawiadomienia - tłumaczy Kurzawa. - Zamiast tego pismo w sprawie uchwały skierował do wojewody prezydent Bydgoszczy. Przy czym, nie jest on stroną postępowania nadzorczego - podkreśla wicewojewoda.

Przeczytaj również: "Król dopalaczy" ma zaledwie 23-lata, prowadzi wystawny tryb życia. Sam nie zażywa dopalaczy

Byliśmy pierwsi w Polsce

Konstanty Dombrowicz jest oburzony, że Kurzawa postanowił w końcu stwierdzić nieważność podjętej uchwały.

- Byliśmy pierwszym miastem w Polsce, które postanowiło zrobić pierwszy krok w walce z dopalaczami - argumentuje prezydent Bydgoszczy. - Sprawa definicji dopalaczy jest drugorzędna. To skandal, że dla wojewody zagrożenie życia i zdrowia młodych ludzi nie jest wystarczającą przesłanką, by uznać podjętą uchwałę.

- Mam tylko nadzieję, że Rada Miasta stanie w obronie swojej czci i złoży skargę na tę decyzję wojewody - kończy Dombrowicz.

Radni mają miesiąc na to, by skierować odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska