Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dombrowicz z wielką kulturą podstawił nogę Toruniowi - "Biznes" Jacka Deptuły

Jacek Deptuła
Mordechaj Grossberg i Awram Goldwasser podpisują u rejenta akt notarialny spółki K&B (Kultura i Biznes). Po spisaniu umowy notariusz odczytuje na głos warunki kontraktu.

Wszystko się zgadza, ale na koniec Awram prosi o włączenie następującej klauzuli:
"W razie bankructwa firmy zysk będzie podzielony między wspólnikami".

O tym, że żydowski humor jest wiecznie żywy, przekonuje mnie bydgoski ratusz. Otóż w najodpowiedniejszym momencie, bo w prima aprilis, prezydent Konstanty Dombrowicz ogłosił światu, że jego miasto staje w szranki o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Pomysł jest - jak słyszę - genialny, a do jego ojcostwa przyznaje się sam zastępca Dombrowicza - Maciej Grześkowiak. To ten sam gość, który wstąpił do Platformy i natychmiast publicznie zadeklarował poparcie dla syna Dombrowicza, gdy ten postanowił zostać europosłem. Rzecz jasna z PO. Szczęśliwie Dombrowicz junior przegrał, a wstąpienie Grześkowiaka do partii poszło na marne.

Argumenty za przewodzeniem kulturalnej Europie są niczym erupcja wulkanu: Bydgoszcz ma wojewódzki i miejski dom kultury, a przede wszystkim prezydenta Dombrowicza, starającego się o kolejną prezydenturę.
Daleki jestem od dworowania sobie z bydgoskiej kultury, ale 40 km na wschód leży Toruń. O tytuł ESK stara się bodaj czwarty rok, a profesjonalne biuro przygotowuje miasto - i region! - do tego od dwóch lat. Co więcej - dwa lata temu Konstanty Dombrowicz senior zapewniał prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, że z całego serca popierać będzie toruńska kandydaturę!

Ja natomiast W niedawnym wywiadzie z prezydentem Zaleskim zapewniałem, że Bydgoszcz trzyma kciuki za swego sąsiada. Bo gdyby Toruniowi się udało - zyskałby cały region. Duża część gości odwiedziłaby Bydgoszcz, Grudziądz, Włocławek, Tucholę, Chełmno, Ciechocinek, Biskupin...
Mówiąc wprost: prezydenci Bydgoszczy w niemądry sposób podstawili nogę Toruniowi i w rezultacie jego szanse maleją prawie do zera. Jeden z sympatycznych kolegów redakcyjnych powiedział mi, że tytuł ESK daje się miastu, które potrafi na kamieniu stworzyć pomysł i program na swój stołeczny rok. Zgoda. Ale znając p. Dombrowicza i jego ekipę wiem, że od pomysłu do stworzenia czegokolwiek - droga bardzo daleka.

Jednak najbardziej intryguje mnie pytanie, kto zarobi i kto podzieli się zyskami po bydgoskiej plajcie? Wszak przedwojenne szmoncesy od lat świadczą o swoistej mądrości i - nie bójmy się tego słowa - inteligencji...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska