Portal Gazeta.pl, powołując się na rozmowę z rzecznikiem prezydenta Błażejem Spychalskim, podał informację, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk nie dostał zaproszenia na państwowe uroczystości związane z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej w których wezmą udział m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oraz prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Gospodarzem uroczystości będzie prezydent Andrzej Duda i to jego kancelaria rozsyłała zaproszenia. Spychalski miał argumentować w rozmowie z Gazeta.pl, że "Donald Tusk nie jest przywódcą żadnego państwa", dlatego go nie zaproszono.
- Powstało pewne nieporozumienie, bo byłem bardzo precyzyjny - przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Błażej Spychalski. - Zadzwoniła do mnie Gazeta.pl z pytaniem, czy został zaproszony na uroczystości przewodniczący Rady Europejskiej. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie. Dziennikarz szybko zakończył rozmowę - wyjaśnia Spychalski.
- Ale Donald Tusk, jako były premier, został oczywiście zaproszony - dodaje Spychalski. - Generalnie zamieszanie powstało z precyzyjności, a z drugiej strony chyba z szukania na siłę newsa - podsumowuje rzecznik prezydenta.
Spychalski podkreśla, że nie wie, czy ostatecznie Tusk pojawi się na uroczystościach w Warszawie. - Nie ma takiej praktyki, by zaproszeni potwierdzali udział w danym wydarzeniu. Na poziomie szefów rządów generalnie tak jest, ale zasady dyplomatyczne są takie, że nigdy nie podaje się listy gości - dodaje.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
