Donald Tusk w Sępólnie Krajeńskim: - Jak najszybciej trzeba odseparować kościół od władzy [zdjęcia]

Donald Tusk odwiedził w czwartek, 10 listopada, Sępólno Krajeńskie. Spotkał się z kilkuset mieszkańcami w hali Krajna Arena Centrum Sportu i Rekreacji. Poruszył problem drożyzny i inflacji. Pytał, dlaczego ludzie, którzy czują się patriotami dnia codziennego, którzy ciężko pracują, muszą żyć w niestabilności, niepewności, jak ma wyglądać przyszłość.

- Nie ma się co oszukiwać. To Święto Niepodległości będzie świętem bardzo smutnym, dlatego że niektóre rodziny nie są w stanie przetrwać od pierwszego do pierwszego – stwierdził szef PO.

Wspomniał o problemach, z którymi boryka się samorząd powiatu sępoleńskiego, o tym że najbardziej zrujnowane drogi wymagają 100 mln zł, o poszukiwaniu źródeł sfinansowania kotłowni ekologicznej czy na modernizację oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Powiatowym w Więcborku.

Tusk został zapytany o waloryzację emerytur w przyszłym roku w kontekście wysokiego wskaźnika inflacji. Podkreślił, że waloryzacja emerytur nie może być sposobem na walkę z inflacją.

- Waloryzacja emerytur zdecydowanie niższa niż wskaźnik inflacji jest rabunkiem w biały dzień. Materialna sytuacja emerytów pod koniec moich rządów, biorąc pod uwagę ceny, była lepsza niż obecnie – stwierdził lider Platformy Obywatelskiej.

Mocne słowa dotyczyły kwestii rozdziału państwa od kościoła. Temat wywołał jeden z mieszkańców. - Boli mnie, że episkopat popiera władzę PiS-u. To niestosowane. Władza kościoła musi się skończyć. Kościół musi zostać odsunięty od kontaktów z władzą, wrócić na swoje miejsce i niech pilnuje swoich spraw – zadeklarował mieszkaniec.

Donald Tusk zaznaczył, że jest człowiekiem wierzącym i boli go to, że „ołtarz w tronem za bardzo się skleiły”.

- Nie mam żadnej wątpliwości, że w interesie wierzących jest, by jak najszybciej odseparować kościół od władzy. Finansowanie kościoła jest finansowaniem jego upadku. Każdy, kto chciałby przyjść do kościoła, a nie popiera Kaczyńskiego czy arcybiskupa Jędraszewskiego, czuje się obco w kościele – podkreślił.

Tusk zapytany był też o to, czy prawnicy łamiący prawo, konstytucję, będą pozbawieni prawa wykonywania zawodu. Projekt naprawy systemu sprawiedliwości uznał za bardzo trudny. Przypomniał, że przez ostatnich siedem lat zapadło bardzo wiele wyroków wydanych przez osoby, które nie powinny się znaleźć w danym miejscu. Podkreślił, że za "grzechy i winy PiS-u nie mogą zapłacić obywatele". Zdaniem szefa PO jednym z głównych zagadnień jest odbudowa praworządności.

- Twarde decyzje dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, wyrzuconych sędziów i fałszywych izb oraz neoKRS muszą być czarno-białe. Chcę, aby naprawa wymiaru sprawiedliwości nie ugrzęzła w niekończących się debatach i żeby większość decyzji, które musimy podjąć, nie zależała od dobrej czy złej woli prezydenta Dudy — powiedział.

Lider Platformy zapowiedział też, że wiele zmian w wymiarze sprawiedliwości można dokonać bez ścieżki ustawowej.