Do zdarzenia doszło w okolicy kamienicy przy ul. Legionów 45 w Grudziądzu, choć zmarły 20-latek był mieszkańcem Śródmieścia. To mieszkańcy zaalarmowali policjantów. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze zajęli się mężczyzną i zawiadomili pogotowie. Lekarz podjął decyzję o przewiezieniu go do szpitala. Jego stan był bardzo poważny. Był reanimowany. Mimo wysiłku lekarzy, nie udało się go uratować.
- Zostaliśmy powiadomieni o zdarzeniu i zarządziliśmy sekcję zwłok - mówi Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Czekamy na opinię biegłej.
CZYTAJ TEŻ: Grudziądzanin zamówił kolosalną ilość "środków czyszczących". Dopalacze zatrzymali celnicy [wideo]
Wstępnie przyjęto, że 20-latek zażył substancję psychoaktywną o nieznanym pochodzeniu i składzie. Najprawdopodobniej były to dopalacze. Na razie nie wiadomo w jaki sposób wszedł w ich posiadanie. - Prowadzimy śledztwo w kierunku narażenia na utratę życia i nieumyślnego spowodowania śmierci - wyjaśnia prokurator Chodyna.
Do zdarzenia doszło pod koniec maja. To pierwszy taki przypadek w Grudziądzu od lat. Tylko w tym tygodniu odnotowano w miejscowości Trzebiatów (woj. zachodniopomorskie) kilkanaście zatruć dopalaczami. Stan kilku osób, które je zażyły - jak mówią lekarze - jest poważny.
WIDEO. W Grudziądzu w ostatnich latach walkę na szeroką skalę z dopalaczami podejmowali celnicy.