O tym, co przeżyła niepełnosprawna kobieta, pisaliśmy jako pierwsi 22 lutego 2025 roku. Przypomnijmy: do zdarzenia doszło podczas libacji alkoholowej (kryminalni ustalają, gdzie konkretnie miała ona miejsce i kiedy). Na filmiku, który od soboty jest udostępniany w internecie w rekordowym tempie, widać, jak jedna kobieta siada drugiej na głowę i na nią się załatwia, po czym wstaje i się ubiera. Inne nagranie pokazuje, jak ta sama napastniczka okłada tą samą ofiarę, która tym razem leży na podłodze.
Napastniczka i nagrywająca zatrzymane
Okazuje się, że sprawczynią jest 40-letnia mieszkanka Grudziądza. Wcześniej była znana policji. Sceny nagrywała prawdopodobnie jej koleżanka. Obie zostały zatrzymane przez mundurowych jeszcze we wspomnianą sobotę, czyli dnia, kiedy bulwersujące nagranie ujrzało światło dzienne.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że 27-letnia ofiara, cierpiąca na porażenie mózgowe, nie mieszka w Grudziądzu. Nasza informatorka przekazuje: - Poszkodowana mieszka poza województwem kujawsko-pomorskim. Nie ma na miejscu nikogo bliskiego z rodziny, ale powinna mieć zapewnioną stałą opiekę. Przyjechała w odwiedziny do znajomej, czyli właśnie do blondynki z filmiku. Kupiły alkohol za rentę tej niepełnosprawnej. W libacji uczestniczyły jeszcze inne osoby, w tym kobieta, która filmowała zajście. Tam wszyscy pili.
Poszukiwania poszkodowanej
Od 22 lutego trwały poszukiwania poszkodowanej. Wtedy rodzina 27-latki wstawiła na Facebooka apel o jej poszukiwaniu. Na policję jednak nie wpłynęło zgłoszenie zaginięcia tej kobiety. Poniżania i pobicia także nikt nie zgłosił, lecz służby zajęły się sprawą, ponieważ do nich również dotarło nagranie.
W niedzielę, 23 lutego, przed godz. 11.00 poszkodowana zgłosiła się na policję. - Skontaktowała się z nami telefonicznie - mówi nam asp. Łukasz Kowalczyk, rzecznik policji w Grudziądzu. - Wspomniane dwie kobiety pozostają zatrzymane. Gdy pani, co do której podejrzewa się, że została skrzywdzona, złoży zeznania, tamte kobiety też będą przesłuchane. Później zostanie podjęta decyzja odnośnie kwalifikacji prawnej i ewentualnym przedstawieniu zarzutów.
Kodeks karny wskazuje, że "kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
Podobno agresorka była pod wpływem narkotyków, a nagrywająca, wrzucając film, chciała ośmieszyć niepełnosprawną.
- W sytuacji, z którą mamy do czynienia w Grudziądzu, mierzymy się z dwoma biegunami negatywnych skutków - wyjaśnia Hanna Gołdyn, pedagog, trener pracy z emocjami. - Po pierwsze, zażycie narkotyków sprawia, że substancje, jakie dostały się do organizmu, wywołują burzę neuroprzekaźników. Kiedy hormony szczęścia, czyli dopamina i serotonina, wyrzucane są do mózgu, dochodzi w nim do swoistej burzy. Osoba, która zażyje narkotyku czy innej substancji odurzającej, jest pobudzona, euforyczna, niespokojna. Drugi biegun dotyczy umieszczenia filmu w sieci. Chodziło o rodzaj zemsty, czyli mamy do czynienia z negatywnymi emocjami skierowanymi w kierunku osoby, co do której dopuszczono się negatywnego czynu. Pobudkami mogła być chęć upokorzenia publicznego, pokazanie swojej wyższości nad ofiarą.
