Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopiero rzuty karne wyłoniły siódmego ćwierćfinalistę

(DARK)
Paragwaj lepiej wykonywał jedenastki od Japończyków i dlatego gra dalej w mundialu. Dla ekipy z Ameryki Południowej to najlepsze osiągnięcie w historii.

PARAGWAJ - JAPONIA 0:0

Statystyki

18 strzały 16
6 strzały celne 6
6 rzuty rożne 5
58% posiadanie piłki 42%
46 min czas gry 34 min

W rzutach karnych - 5:3 _Rzuty karne: 1:0 - Baretto, 1:1 - Endo, 2:1 - Barrios, 2:2 - Hasebe, 3:2 - Riveros, 3:2 - Komano, 4:2 - Valdez, 4:3 - Honda, 5:3 - Cardozo.
PARAGWAJ: Villar - Bonnet, Da Silva, Alcaraz, Morel - Vera, Ortigoza (75 E. Barreto), Benitez (60 Valdez) - Santa Cruz (94 Cardozo), Barrios, Riveros.
JAPONIA: Kawashima - Komano, Nakazawa, Tanaka, Nagatomo - Hasebe, Abe (81 K. Nakamura), Matsui (65 Okazaki), Endo, Okubo (106 Tamada) - Honda.
Sędziował: Frank de Bleeckere (Belgia). Widzów: 36 472. Żółte kartki: Riveros - Matsui, Nagato
mo, Honda, Endo. _Piłkarz meczu FIFA: Keisuke Honda.

W drużynie Paragwaju nastąpiła tylko jedna wymuszona zmiana. Za kontuzjowanego Victora Cacerasa zagrał Nestor Ortigoza. Z kolei Japończycy przystąpili do meczu w swoim żelaznym zestawieniu.
Przez długi czas żadnej z drużyn nie udało się złapać właściwego tempa gry. Akcje nie zazębiały się. Dużo było chaosu i niecelnych podań.

Dopiero w 20. minucie Paragwaj przeprowadził pierwszą groźną akcję. Efektownym dryblingiem wśród japońskich obrońców popisał się Lucas Barrios, ale zamiast podnieść piłkę nad Eijim Kawashimą kopnął prosto w niego. Za chwilę kontratak przeprowadzili "Samurai Blue''. Z ponad 20 metrów "bombę'' w poprzeczkę posłał Daisuke Matsui.

Kolejną okazję, po przypadkowym dojściu do pozycji strzeleckiej, miał Roque Santa Cruz, ale po jego natychmiastowym strzale piłka w minimalnej odległości minęła słupek.

Najlepszą okazję do zdobycia bramki piłkarze z "Kraju Kwitnącej Wiśni'' mieli w 40. minucie Kontrę wyprowadził Matsui, który zagrał do Keisuke Hondy. Jednak ten niepotrzebnie zdecydował się na strzał, zamiast podać do lepiej ustawionego Yoshito Okube.

Po przerwie mecz był jeszcze słabszy. Właściwie tylko jedna akcja była godna odnotowania. W 59. minucie lewym skrzydłem popędził Claudio Morel i dokładnie dośrodkował na głowę Christiana Riverosa. Ale z jego strzałem bez problemu poradził sobie Kawashima.

Potem z każdą umykającą minutą zespoły coraz mniej brały się za ataki, czekając na dogrywkę. W niej znowu dobrą akcją popisał się Morel. Po serii dryblingów wyłożył piłkę Nelsonowi Valdezowi, ale jego strzał zablokował odważnym wybiegiem bramkarz Japończyków.

Dopiero w rzutach karnych było nieco więcej emocji. Paragwajczycy trafiali bez pudła. Wśród Japończyków w poprzeczkę trafił Yuichi Komano. Gdy do siatki trafił Oscar Cardozo stało się jasne, że wydarzyła się rzecz historyczna. Ekipa "Guarani'' po raz pierwszy w historii awansowała do ćwierćfinału mundialu. Wcześniej dwa razy byli w najlepszej szesnastce MŚ. Z kolei "Samurajowie'' powtórzyli swoje osiągnięcie z 2002 roku, kiedy także grali w 1/8 finału.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska