Czytelniczka (imię i nazwisko znane redakcji) jest rozżalona. Kilka dni temu otrzymała z Powiatowego Urzędu Pracy we Włocławku skierowanie na odbycie stażu w jednej ze świetlic środowiskowych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Wydawało się, że spełni oczekiwania pracodawcy - miała za sobą studia licencjackie na kierunku pedagogika ze specjalizacją resocjalizacja, a także doświadczenie zdobyte podczas pracy w przedszkolu. Ale na staż się nie dostała.
- Okazało się, że nie odpowiadam pracodawcy - mówi rozczarowana niedoszła stażystka. - Mimo że nie dostałam szansy na sprawdzenie się.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Niestety, jak się dowiedzieliśmy w Powiatowym Urzędzie Pracy, takie sytuacje się zdarzają. - To do pracodawcy należy ostateczna decyzja, czy wskazaną przez nas osobę przyjąć na staż - mówi Anna Jackowska, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy we Włocławku. - Zwłaszcza, że wymagamy, żeby po zakończeniu stażu, zatrudnienie było kontynuowane przez co najmniej trzy miesiące.
W tym roku Powiatowy Urząd Pracy we Włocławku wydał już 2 tysiące 539 skierowań na staże. Ale tylko 926 bezrobotnych zostało przyjętych, czyli co trzecia osoba wskazana przez urząd pracy. - Zdarza się, że na jedno stanowisko kierujemy kilka czy kilkanaście osób, bo pracodawca twierdzi, że dotychczasowy kandydat czy kandydatka nie spełnia jego oczekiwań - dodaje dyrektor Jackowska.
Znacznie rzadziej dochodzi do sytuacji, że kandydat jest akceptowany, a odmawia przyjęcia propozycji odbycia stażu. Takich przypadków było w tym roku 164.
Dodajmy też, że pracodawcy mogą również wskazać własnego kandydata do odbycia stażu. W tym przypadku pożądana jest inicjatywa bezrobotnych.
Powody nieprzyjęcia skierowanych osób na staże? To czasami nieodpowiednie kwalifikacje lub brak miejsc. Ale najczęściej pracodawcy lakonicznie piszą, że kandydat nie odpowiada.
Info z Polski - 27.07.2017