W pierwszej chwili chciał zawiadomić policję o zaginięciu, ale obszedł gospodarstwo, wyszedł w pole i zobaczył świeże ślady zasypanego rowu. Odkopał nieco i zobaczył, że w foliowym worku spoczywa jego żona 41-letnia Elżbieta S. Wówczas powiadomił policję o znalezieniu zwłok.
Do późnych godzin wieczornych pracowała w poniedziałek ekipa dochodzeniowo-śledcza policji z Nowego Miasta Lubawskiego. Nie zakończono sekcji zwłok, ale już pierwsze oględziny wskazują, iż mieszkanka Jamielnika, nie zmarła śmiercią naturalną.
Wśród podejrzewanych jest krąg rodzinny - tyle mogliśmy dowiedzieć się w pierwszych godzinach po ujawnieniu zabójstwa. Wczoraj doszły nowe informacje. Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego jest 17-letni młodzieniec, który zamieszkiwał wspólnie z rodziną Elżbiety S. Nadal zatrzymani są inni członkowie, szerokiego kręgu rodziny.
Dodajmy, że zamordowana Elżbieta S. osierociła dwójkę dzieci - 15-letniego syna i 17-letnią córkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?