Kierowca na widok policjantów nagle wyjechał ze stacji i zaczął szaleńczo uciekać krajową "dziesiątką". W Pawłówku mitsubishi wpadło nagle do rowu, po czym kierowca wyjechał z niego i wrócił na drogę nr 10, ruszając w kierunku Bydgoszczy.
Ścigani wjechali pod prąd w ulicę Grunwaldzką. Tam, przejeżdżając przez pas zieleni, uszkodzili auto, a w chwilę później gruchnęli w latarnię. Nie zrezygnowali jednak i zaczęli uciekać pieszo. Policjanci zatrzymali ich po kilkudziesięciu metrach.
- Okazało się, że przewozili łupy z włamania do jednego z mieszkań przy ulicy Jagiellońskiej. Zabrali z niego m.in. elektronarzędzia i płytę indukcyjną - dodaje Przemysław Słomski.
Podejrzani mają 39 i 36 lat. Trafili do policyjnego aresztu, a starszy już do zakładu karnego, gdzie nie stawił się do odbycia kary za inne przestępstwo. Obu grozi po 10 lat więzienia.
Czytaj: Nocny pościg ulicami Bydgoszczy. Pijany kierowca potrącił policjanta!**
Czytaj e-wydanie »**