Do groźnego wypadku doszło w miejscowości Góra (gm. Jeżów). Do nieosłoniętej studni o głębokości około 10 metrów wpadł 3-letni chłopiec.
Zanim jeszcze na miejsce przyjechali strażacy, do studni zszedł ojciec dziecka, który podtrzymywał je i uspokajał. Mężczyzna był już mocno zmęczony, a nie miał żadnej możliwości, żeby razem z synem wydostać się ze studni. Ubrany w specjalne szelki i podpięty do liny asekuracyjnej strażak szybko zszedł na dół i wydobył najpierw malucha, a potem jego ojca. Chłopczyk był przytomny i wyziębiony, natychmiast trafił pod opiekę lekarską.
Cała akcja, od momentu przyjazdu strażaków do wyciągnięcia poszkodowanych ze studni, trwała zaledwie 4 minuty. Wzięły w niej udział jednostki OSP Jeżów i JRG Brzeziny.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice