O g. 11 w poniedziałek przywrócony ma zostać ruch na ul. Droga Łąkowa, która jest częścią drogi krajowej nr 16. Na nowej nawierzchni zabraknie jednak oznakowania poziomego, a to oznacza konieczność wprowadzenia ograniczeń dla kierowców: obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę oraz bezwzględny zakaz wyprzedzania. Wciąż pojawiać się tutaj będą pojazdy firmy Strabag, która remontowała Drogę Łąkową. Za prace drogowcy "skasują" 560 tys. zł.
A jak postępują inne remonty dróg w Grudziądzu? O tym Maciej Glamowski, prezydent miasta, mówił radnym podczas ostatniej sesji.
Finisz remontu ul. Sienkiewicza w Grudziądzu
Na finiszu jest remont ulicy Sienkiewicza. - W tej chwili kończą się prace na skrzyżowaniu z ul. Mickiewicza. Robimy wszystko, aby zakończyć je z początkiem września, tak, aby udostępnić tę ulicę jeszcze z początkiem roku szkolnego. Do zaaranżowania pozostanie jeszcze zieleń - mówił Glamowski.
Realny termin oddania tego skrzyżowania do użytku to koniec września.
Na ul. Królewskiej w Grudziądzu ułożyli już asfalt
Prezydent zapewniał, że zgodnie z planem idą remonty ul. Kruszelnickiego oraz Rapackiego i Królewskiej.
Najbardziej zaawansowane są prace na ul. Królewskiej, gdzie drogowcy położyli już warstwę asfaltu, wykonali chodniki, a także miejsca parkingowe.
W sprawie remontu ul. Jackowskiego nie ma porozumienia
Jak zapewniał prezydent, zgodnie z planem postępują też prace na ulicy Jackowskiego. Przypomnijmy, że na razie drogowcy skupiają się na odcinku tej ulicy biegnącym przez osiedle bloków. Natomiast robót na drugiej części ulicy - między ul. Korczaka a Chełmińską - jeszcze nie rozpoczęto. I właśnie dlatego, że roboty na tym odcinku dotąd nie ruszyły, właściciele stojących tutaj domów mieli nadzieję, na zmianę projektu remontu.
A protestują - przypomnijmy, bo o sprawie informowaliśmy w "Pomorskiej" wiele razy - przeciw wybudowaniu ścieżki rowerowej, która ma biec bezpośrednio przed ich posesjami. Jak mówią, będą wychodzić i wyjeżdżać samochodami wprost pod koła rozpędzonych rowerzystów zjeżdżających z Góry Strzemięcińskiej. Chodnik natomiast ma zostać zbudowany z drugiej strony ul. Jackowskiego.
O protestujących - kolejny już raz - podczas sesji upomniał się radny Piotr Rohde.
- Mieszkańcy byliby skłonni zaakceptować ścieżkę rowerową, podobną jak ta na ul. Legionów, czy po bokach drogi. Mieszkańcy proponują, by poszerzyć jezdnię o 1,5 m i wymalować na niej ścieżkę. Tak, aby nie była ona odrębna przy posesjach. Czy dałoby się to zrobić? - pytał radny Rohde.
- Nie jest możliwa zmiana projektu na ul. Jackowskiego. To wymagałoby zmiany pozwolenia na budowę, a tam jest rozstrzygnięty przetarg, prace się już toczą. W dodatku remont jest dofinansowany z Funduszu Dróg Samorządowych - mówił Maciej Glamowski. I dodawał: - Wszyscy wiemy, że tam nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko o możliwość parkowania przed posesjami.
Glamowski przekonywał, że jest duża grupa mieszkańców, którzy chcą tej ścieżki rowerowej. - Nawet jeśli ta ścieżka powstanie i będzie niebezpieczna, zawsze ją można zamienić na trakt pieszy - mówił Glamowski. I dodawał: - Ul. Jackowskiego jest w bardzo złym stanie, a po remoncie zupełnie zmieni się jej jakość. Nie burzmy tego projektu, bo to jest na tym etapie niemożliwe.
Konsultacje społeczne były, ale... fikcją
Prezydent mówił też, że projekt remontu ul. Jackowskiego był konsultowany społecznie.
- Konsultacje były, ale okazały się fikcją. Od samego początku, od 2017 roku, nie zgadzaliśmy się na taki przebieg ścieżki rowerowej pod naszymi domami. Ale urzędnicy zignorowali nasze głosy, zignorowali nasze wnioski i pisma, które składaliśmy, i przygotowali projekt po swojemu, więc niech się nie dziwią, że się nam nie podoba - mówi jeden z mieszkańców.
