Jak już wczoraj informowaliśmy, bardzo często padający deszcz mocno uprzykrzył życie drogowcom. Na najważniejszej tegorocznej inwestycji, czyli przebudowie ul. Chodkiewicza pojawił się problem, bo w takiej pogodzie nie można układać warstw asfaltu. To może wydłużyć termin zakończenia wszystkich robót.
Ale sporo problemów mają też zwykli mieszkańcy. Przez październikowe opady w niemal wszystkich rejonach miasta ucierpiały ulice gruntowe.
- Chcę zgłosić, że ulice Pijarów i Leszczyna są nie do przejścia. Dziura przy dziurze, pokryta wodą deszczową, które uniemożliwiają dojście do szkoły dzieciom. Dosłownie dziurami są pokryte całe ulice, od płotu do płotu - alarmuje jeden z naszych Czytelników. Takich zgłoszeń w ostatnim czasie mieliśmy sporo.
Drogowcy w pilnym terminie ulic gruntowych nie mogą utwardzić. Muszą bowiem trzymać się wieloletniego planu, który został zatwierdzony przez radnych. Nie oznacza to jednak, że bydgoszczanie zostaną z dziurami aż do zimy.
Zobacz również: Takimi autami jeździ władza regionu [zdjęcia]
- Równania będziemy wykonywać nieprzerwanie, dopóki temperatura nie spadnie zbyt nisko - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
W tej chwili drogowcy opracowują kolejny harmonogram prac na najbliższe tygodnie.
- Teraz grunt przez deszcze jest bardzo podmokły. Gdy nieco wyschnie rozpoczniemy kolejne równania - dodaje rzecznik ZDMiKP.
O tym, która ulica w pierwszej kolejności zostanie w najbliższym czasie jeszcze raz wyrównana zadecyduje aktualny stopień degradacji. Pracownicy zarządu dróg już przeprowadzają takie analizy.
Harmonogram niedługo ma być dostępny na stronie www. zdmikp.bydgoszcz.pl.