Druga fala epidemii koronawirusa w Chinach
Przez 56 dni w Chinach nie odnotowano żadnych nowych zakażeń koronawirusem. Zniesiono już większość ograniczeń epidemicznych, a firmy i fabryki wznowiły działalność. Niestety, 12 czerwca chińskie władze poinformowały o dwóch nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Pekinie.
Od tego czasu potwierdzono tam 100 nowych przypadków zakażeń. Władze chińskie są zdania, że nosicielem wirusa miał być importowany łosoś norweski. Na deskach do krojenia ryb na targu XinFaDi - największym targu rybnym w Azji Południowej - znaleziono ślady wirusa.
Chińczycy boją się drugiej fali epidemii koronawirusa.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wraz z władzami Chin, sprawdzają pochodzenie i zasięg nowych zakażeń.
Druga fala epidemii. Łosoś z Norwegii źródłem wirusa?
– To naprawdę bardzo poważny problem – oświadczył dr Mike Ryan, dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych. I dodał, że źródło nowych zakażeń w Pekinie jest nadal niejasne, ale wstępne śledztwo wskazuje, że do nowej fali wirusa mógł się przyczynić import łososi lub ich niewłaściwe ich pakowanie, jednak naukowcy wątpią w prawdziwość tej teorii.
Wu Zunyou, szef epidemiologii w Pekińskim Centrum Chorób Zakaźnych uważa, że ryba w naturalnym środowisku nie może zostać zarażona wirusem, natomiast mięso może zostać skażone przez pracowników przetwórstwa, którzy są jego nosicielami. Jego zdaniem wykrycie wirusa na deskach do krojenia ryb nie musi jednocześnie oznaczać, że źródłem zakażenia jest łosoś.
"Druga fala koronawirusa nie będzie tak silna" - uważa ekspert
Druga fala epidemii koronawirusa - tego obawiają się mieszkańcy wielu państw na całym świecie. Szef włoskiej Rady Służby Zdrowia, profesor Franco Locatelli twierdzi jednak, że jeśli dojdzie do drugiej fali epidemii koronawirusa, to nie będzie ona tak silna, jak obecna.
Lek na koronawirusa - to przełom w walce z COVID-19
Przełom w leczeniu koronawirusa ogłosili brytyjscy naukowcy. Deksametazon, tani i ogólnie dostępny lek ratuje życie pacjentom z ciężką postacią wirusa, donosi BBC.
Deksametazon, tani i ogólnie dostępny lek ratuje życie pacjentom z ciężką postacią wirusa.
Stosowany od kilku dekad deksametazon, lek na astmę, alergie i inne choroby, okazał się skuteczny, ratując życie chorym na koronawirusa w najcięższych stanach. Brytyjscy naukowcy po zakończeniu badań klinicznych podali, że deksametazon, lek z rodziny sterydów, zmniejsza o jedną trzecią śmiertelność wśród najciężej chorych zarażonych koronawirusem.
