- Przyjęliśmy 36 zgłoszeń popełnienia przestępstwa. To dobrze wróży - mówił Marek Waraksa z lubuskiej policji. Zapewnia, że nie doszło do żadnych poważnych incydentów. I jak dodał: - Mamy nadzieję, że z takim wynikiem zakończy się tegoroczny przystanek.
W piątek około godz. 13 na policję dotarła informacja o śmierci 35-latka. Mężczyznę znaleźli w jego namiocie znajomi. Powiadomili pogotowie, lekarz próbował reanimować 35-latka, ale nie udało się go uratować.
- Policjanci wstępnie dokonali oględzin ciała i wykluczyli udział osób trzecich - informuje Marek Waraksa z lubuskiej policji. Podkreśla, że nie ma żadnych spekulacji co do przyczyn śmierci mężczyzny. Wszystko wyjaśni sekcja zwłok, która - jak zapewnia policjant - zostanie wykonana w najbliższym czasie. Lekarze pobiorą krew do analizy i sprawdzą, czy mężczyzna był pod wpływem środków odurzających.
Jak ustalił reporter TVN24, znajomi zmarłego zeznali, że rano, gdy go widzieli po raz ostatni, mężczyzna jeszcze żył - spał.