Miesiąc temu informowaliśmy, że we wszystkich gminach powiatu sępoleńskiego stanęły metalowe pojemniki w kształcie serc. Służą do wrzucania plastikowych nakrętek. Cztery serca zakupiło Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Nasza Krajna". Jak podkreślała na naszych łamach Ewa Czapiewska- Siekierka idea, która przyświecała temu zakupowi to z jednej strony recykling, a z drugiej - charytatywna. Dochód ze sprzedaży nakrętek trafia w ten sposób do osób wymagających pomocy: chorych, niepełnosprawnych, podopiecznym fundacji, hospicjów.
Gdy na początku grudnia pierwszy taki pojemnik stanął na ulicy Kościuszki w Sępólnie (przy spółdzielni naprzeciwko urzędu miejskiego), Patrycja Niemczyk, strażak-ochotnik, zorganizowała akcję zachęcającą do pomagania w ten właśnie sposób - wrzucając do serca plastikowe nakrętki. Każdy to się pojawił, otrzymał od Patrycji pamiątkowe zdjęcie. Towarzyszył jej kolega, też strażak z OSP Sępólno, Miłosz Latzke.
- Chodziło mi o to, żeby szerzyć pomoc, pokazać ludziom, jak Sępólno też potrafi się łączyć. Pokazać przede wszystkim, że nie trzeba być strażakiem, policjantem czy lekarzem, aby pomagać drugiemu człowiekowi – wyjaśnia druhna Patrycja.
Akcja przy sercu na nakrętki w Sępólnie. Hejt za pomaganie
Podczas tej akcji serce zapełniło się nakrętkami w godzinę. Trzeba było zadzwonić nawet do burmistrza, by zorganizował ekipę, która opróżni pojemnik.
Cała akcja zyskała poparcie społeczności. Kto chciał, miał taką potrzebą, wsypał nakrętki. Przyszli młodzi, starsi, rodzice z dziećmi. Wielu pyta, kiedy będzie kolejna taka akcja. Jednak znaleźli się również tacy, którym się ona nie spodobała.
- Otrzymuję nieprzyjemne wiadomości na komunikatorze, te osoby dzwonią do mnie, nawet w nocy. Zarzucają, że akcja jest na pokaz, dla rozgłosu, promocji osób – mówi nam Patrycja, której zwyczajnie jest po prostu przykro.
Pomaganie nie jest przymusem, a wolnym wyborem. A każda zachęta, nagłaśnianie spotkań, akcji sprawia, że przyłącza się więcej osób. Nikt nie robi tego dla siebie, dla pieniędzy czy rozgłosu. Nękanie, stalking jest już za to karalne.
Obecnie serce zapełnia się po raz trzeci. Patrycja w strażackim mundurze zapowiada, że mimo wszystko zorganizuje kolejną taką akcję, prawdopodobnie już w nowym roku.
