Duch Święty wskaże następcę Benedykta XVI

- Watykaniści przypuszczali, że po Janie Pawle II Benedyktowi XVI będzie trudno przewodniczyć Kościołowi.

- To był bardzo ważny pontyfikat dla Kościoła. Nauczanie Ojca Świętego niosło głębokie treści teologiczne. Wobec zlaicyzowanego świata nauczanie Benedykta XVI było jasnym drogowskazem, światłem nie tylko dla Kościoła, ale i dla współczesnej ludzkości. Benedykt XVI podkreślał w swoich naukach, na jakich wartościach budować współczesne życie, aby nie dać się porwać nurtowi liberalnemu. Na początku swojego pontyfikatu papież powiedział, że współczesnemu światu grozi dyktatura relatywizmu - czyli stan, w którym nie ma nic pewnego, nie obowiązują żadne prawdy i wartości. Tak budowany jest współczesny świat. Benedykt XVI próbował ten świat chronić nazywając rzeczy po imieniu. Dlatego był to wielki pontyfikat. Mimo że nastąpił on po takim herosie wiary i tytanie pracy, jakim był błogosławiony Jan Paweł II. Były wątpliwości: jak sobie ten następca poradzi? Na szczęście Benedykt XVI nie dał się wciągnąć w próbę dorównywania Janowi Pawłowi II. Nie naśladował, nie stał się jego kalką. Był sobą. Wniósł w Kościół swój charyzmat oparty na głębokiej wierze i w tym trudnym czasie był - jak już powiedziałem - drogowskazem dla Kościoła.

Przeczytaj także:Kard. Dziwisz: dziękuję Benedyktowi XVI za życzliwość dla Polski

- Kardynał Ratzinger zyskał przed laty przydomek "pancernego" kardynała i pamiętam, że bardzo krytycznie wyrażał się o hierarchach i Kościele?

- Świadczy to o wielkości tego papieża. Przydomek "pancerny" został mu nadany trochę złośliwie, później było to wyjaśniane. Jako kardynał stał na czele Kongregacji Nauki Wiary, a wiadomo, że zadaniem prefekta tej kongregacji jest strzec czystości doktrynalnej wiary i Kościoła. Jego zadaniem było ocalenie czystości wiary. Musiał być bardzo precyzyjny i momentami radykalny wtedy, kiedy trzeba było jasno określić, co jest zgodne z wiarą, a co ją mąci lub się jej sprzeciwia. Od tego zależało, czy wierni podążą za daną nauką, prądem lub teologiem i może wytworzą sobie zupełnie błędne pojęcie dotyczące treści wiary. Jako papież również o to dbał, a i pozbył się tego przydomka. Jako Benedykt XVI stał się po prostu pasterzem Kościoła powszechnego.

- Śmierci Jana Pawła towarzyszyły spekulacje dotyczące jego następcy. Tak będzie i tym razem. Wypatrywano papieża z Włoch lub z Afryki?

- Duch Święty wskaże następcę, a kardynałowie zebrani na konklawe go wybiorą. Co do spekulacji dziennikarskich prawda jest taka, że wymieniono już chyba wszystkie nazwiska możliwych kandydatów z kolegium kardynalskiego, dlatego na pewno kogoś traficie.