Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dulsk, gmina Radomin

Redakcja
Jak się żyje w Dulsku? Co podoba się jego mieszkańcom, a co chcieliby zmienić? Odpowiedzi na te pytania szukał: Piotr Wołyński.
Jak się żyje w Dulsku? Co podoba się jego mieszkańcom, a co chcieliby zmienić? Odpowiedzi na te pytania szukał: Piotr Wołyński.
Dulsk to wieś sołecka położona w gminie Radomin, oddalona o 6 km od Golubia-Dobrzynia.

Emilia Jurkiewicz

Dulsk, gmina Radomin

uczennica
- Od urodzenia mieszkam w Dulsku. Aktualnie uczę się w szóstej klasie tutejszej szkoły podstawowej. Lubię tę miejscowość. Jest spokojnie, nie ma hałasu no i wszyscy dobrze się znają. Cieszę się również, że można u nas bez obaw wychodzić po zmroku, co w dużych miastach jest raczej nie do pomyślenia. Po lekcjach lubimy spotykać się przyjaciółmi ze szkoły. Odwiedzamy siebie nawzajem, a latem chodzimy np. na plac zabaw. Nie widzę jakiejś większej różnicy między nami a dziećmi z miasta. Mamy możliwość podłączenia do internetu, w szkole także jest wszystko co potrzebne uczniowi. Bardzo podobają mi się akcje dbania o tutejsze miejsca pamięci. Jestem również dumna z bogatej historii naszej wsi. Od przyszłego roku będę chodziła do gimnazjum w Radominie i powiem szczerze, że będę tęskniła za naszą szkołą.

Renata Chruścińska

Dulsk, gmina Radomin

bibliotekarka
- Wprawdzie mieszkam na stałe w Golubiu-Dobrzyniu, ale pochodzę z Dulska, a z racji wykonywanej funkcji mam częsty kontakt z mieszkańcami wsi. Cieszę się, że w Dulsku istnieje nadal Szkoła Podstawowa. Niestety, mniej szczęścia miała poczta oraz ośrodek zdrowia, których działalność zlikwidowano. Muszę powiedzieć, że na wsi zaszły duże zmiany. Kiedyś autobusy jeździły pełne - dziś właściwie każdy ma samochód i jest niezależny od publicznego transportu. Większy ruch panuje za to w piątki. Wieś posiada dom kultury. Ostatnio dzięki wójtowi odbywają się tam próby miejscowego zespołu rockowego. Z ostatnich innowacji wymienić można także chodnik prowadzący do cmentarza. Dulsk jest wsią mającą charakter typowo rolniczy chociaż istnieją również zakłady produkcyjne np. branży metalowej. Jeśli chodzi o zaopatrzenie w artykuły pierwszej potrzeby - to nie ma z tym problemu. Istnieją trzy sklepy spożywcze oraz jeden z artykułami, najogólniej mówiąc, przemysłowymi. No i oczywiście jest biblioteka, która co ciekawe przyciąga do siebie coraz więcej dorosłych. Mamy nowe książki, internet oraz wiele pomysłów na to, by zaktywizować mieszkańców.

Beata Jurkiewicz

Dulsk, gmina Radomin

pracownik administracji
- Z Dulskiem związana jestem od urodzenia. Znajduje się tu jedyne w gminie wiejskie przedszkole, szkoła podstawowa i filia gminnej biblioteki oraz piękny drewniany kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, co z pewnością jest ogromnym plusem tej miejscowości. Lubię aktywnie spędzać czas. W Dulsku nie ma jakiś imponujących możliwości w tej kwestii, ale rekompensują to mieszkańcy, z którymi zawsze można coś zorganizować we własnym gronie. Dulsk nie jest jakąś miejscowością, która tętni życiem, ale ma to swoje plusy. Można tu złapać oddech po dniu pełnym pracy, odstresować i nabrać nowych sił. Oczywiście zawsze we wsi może być ładniej i czyściej, ale przeszkód nie brakuje. Nie chodzi tylko o pieniądze, ale i o trudności w sferze planowania czy przygotowywania dokumentacji. Czasem budowa drogi trwa krócej niż same przygotowania do niej. Za najpilniejszą potrzebę uważam budowę kanalizacji oraz poprawę stanu dróg. Myślę, że z takimi problemami zmaga się większość wsi. Nie ma problemów z zaopatrzeniem czy łącznością z tzw. "szerokim światem". Mamy internet radiowy, sklepy, a jeśli przyjdzie nam ochota na kupno bardziej wyszukanych produktów, to do miasta także nie jest daleko.

Urszula Świst

Dulsk, gmina Radomin

nauczycielka
- Na stałe mieszkam w Golubiu-Dobrzyniu, ale z Dulskiem związana jestem od ponad 20 lat, znam wielu ludzi, więc mogę co nieco powiedzieć na temat wsi. Dla mnie wieś to nie domy i ulice, to przede wszystkim ludzie. A jacy są mieszkańcy Dulska? Myślę, że zaradni i przedsiębiorczy. Posiadają wysoką kulturę osobistą. Bardzo imponowało mi również to, jak potrafią pomagać sobie w trudnych sytuacjach. Co roku rada rodziców pozyskuje fundusze na podarki dla najbardziej potrzebujących uczniów. Organizujemy także pikniki i festyny. Wszystko to robimy dla naszych dzieci. To oznaka wielkiej życzliwości. Z racji zawodu najwięcej powiedzieć mogę o naszej szkole. Jest ona centrum kulturalnym wsi. Oprócz zwykłego przekazywania wiedzy również aktywizujemy młodzież. Mamy m.in. zespół tańca nowoczesnego. Co roku organizujemy wiele wycieczek, rajdów. Jeśli chodzi o potrzeby wsi, to na pierwszym miejscu wymienić mogę kanalizację oraz budowę nowych chodników.

Eugeniusz Kwiatkowski

Dulsk, gmina Radomin

przedsiębiorca
Jestem prezesem Spółdzielczego Zakładu Usługowego Kółek Rolniczych. Pracuje tu od 1967 roku. Z Dulskiem związany jestem od urodzenia. Jeśli miałbym wymienić coś, czego mi brak we wsi, to powiedziałbym, że boiska z prawdziwego zdarzenia. Mówię tak, bo byłem związany przez szereg lat z piłką nożną i leży mi na sercu rozwój tej dyscypliny i sportu. Pilną potrzebą jest również kanalizacja, chociaż podobno plany są już w przygotowaniu. Mam również obawy czy w Dulsku utrzyma się szkoła. Są we wsi jednak i rzeczy bardzo pozytywne. Jedną z nich jest OSP, której działalność jest tak dobra dzięki opiece pana Leszka Szulca. Jeśli chodzi o infrastrukturę, to bardzo podoba mi się droga z Dulska do Sokołowa. Nawierzchnia jest równa. Gorzej z drogami we wsi. Przydałby się remont wjazdu do szkoły. Ale może i to da się zrobić. Mamy dobrego sołtysa więc nie mam wątpliwości, że coś uda się zrobić.

Wojciech Chmielewski

Dulsk, gmina Radomin

emeryt
- Dulsk posiada to, co musi posiadać licząca się wieś czyli: kościół, szkołę, sklepy, bibliotekę. Dwa lata temu z środków unijnych pobudowano nam bezpieczny plac zabaw. Co jeszcze nam by się przydało? Chodniki i utwardzona droga wewnątrz wsi. Oczywiście nie warto zaczynać tej drogi jeśli w przyszłości ma tędy iść kanalizacja. Wszystko musi być wykonane w kolejności. Wieś się zmienia. Nie ma domu bez samochodu czy nawet dwóch. Autobusy nie są już niezbędne. Jest możliwość podłączenia internetu. Niewiele się jednak u nas dzieje. Mamy dom kultury, ale nie tętni on życiem. Są tam jedynie imprezy okolicznościowe, wesela, osiemnastki i niestety niewiele więcej. Najbliżej jeśli chodzi o ofertę kulturalną nam do Szafarni. Lubię z żoną wybrać się od czasu do czasu na koncert. Największą uciążliwością są nieprzyjemne zapachy. Wiadomo, że wieś jest rolnicza, ale niestety czasem odór jest trudny do zniesienia. My już się przyzwyczailiśmy, ale przyjezdnym jest z tym ciężej. Wiadomo, że zawsze może być lepiej, ale wszystko zależy od grubości portfela.

Rozmowa z Michałem Klonowskim sołtysem Dulska

- "Sołtys"- czym dla Pana jest ta funkcja?

- Przede wszystkim służbą innym ludziom. Funkcję sprawuję od ponad dekady i staram się dbać o wieś.

- Miałem okazję poznać mieszkańców Dulska. W swoich wypowiedziach zawierali wiele pochwał, ale nie zabrakło także postulatów.

- Zapewne na pierwszym miejscu był problem braku kanalizacji. Muszę przyznać, że w tej sprawie następują szybkie postępy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w przyszłym roku rozpoczniemy budowę kanalizacji. To właśnie planowana kanalizacja sprawia, że kolejne inwestycja jak np. nowe chodniki czy jezdnie muszą poczekać. Musimy zachować kolejność - najpierw kanalizacja, potem drogi. W przeciwnym wypadku będzie to syzyfowa praca.

- Czym Dulsk może się pochwalić?

- Dulsk posiada szkołę i przedszkole, które są silnie osadzone w sercach mieszkańców. Jest również wiejska świetlica. Na co dzień służy dzieciom. Mamy zakupione stoły do tenisa oraz piłkarzyki. Poza tym służy ona parom biorącym ślub czy organizatorom szkoleń. Mamy również swoje lokalne sukcesy. Udało się doprowadzić wodę do cmentarza. Jest również nowy chodnik prowadzący do nekropolii. Choć Dulsk to wieś typowo rolnicza, mamy również przedsiębiorstwa, w tym np. kółka rolnicze. Ostatnio nowi mieszkańcy Dulska otworzyli również gospodarstwo agroturystyczne. Jak widać inwencji i zapału nam nie brakuje.

- Sołtys samodzielnie w dzisiejszych warunkach prawnych może mało. Ważny jest zatem dialog z władzami samorządowymi. Jak układa się Panu współpraca ze zwierzchnikami?

- Bardzo dobrze. Zarówno Zarówno z radą gminy, jak i z wójtem mam dobry kontakt. Gmina Radomin, w której znajduje się Dulsk jest gminą typowo rolniczą więc ma ograniczone możliwości dlatego każda złotówka jest ważna.

- Jak będzie wyglądał Dulsk w najbliższej przyszłości?

- Przede wszystkim chciałbym, żeby wieś miała nowe chodniki i drogi. W planach powiatu znajdują się ustalenia dotyczące drogi Dulsk-Obory. Miejmy nadzieję, że ona powstanie. Chcielibyśmy również mieć u nas boisko z prawdziwego zdarzenia. Jakiś czas temu złożyłem wniosek o budowę obiektu w ramach projektu Orlik 2012. Zobaczymy jakie decyzje zapadną w gminie. Zależałoby nam także na renowacji wiejskiej świetlicy. Jako sołtys jestem dumny z mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska