Iga Baumgart-Witan z Tokio przywiozła dwa medale: złoto wywalczone w sztafecie mieszanej 4x400 m i srebro w sztafecie żeńskiej. Helena Wiśniewska do bydgoskiego kompletu dorzuciła brąz, wywalczony w kajakarskiej czwórce na 500 m. Obie nie kryły radości ze swoich sukcesów.
- Paweł Fajdek prywatnie - zobacz zdjęcia brązowego medalisty z Tokio [GALERIA]
- Najlepsze zdjęcia naszego fotoreportera w Tokio. Emocji tyle, że będziesz mieć ciarki
- Tradycyjny piknik w Lotto-Bydgostii na podsumowanie sezonu [zobaczcie zdjęcia]
- Adrianna Sułek - utalentowana i piękna bydgoszczanka ma za sobą olimpijski debiut
- Jest mi bardzo miło, że razem możemy celebrować te chwile. To dla mnie wyjątkowe osiągnięcie - zapewniała lekkoatletka BKS Bydgoszcz. - Jeszcze niedawno nie myślałam, że mogę zdobyć olimpijski medal, a teraz mam aż dwa. Jestem wdzięczna mojej mamie i trenerce - gdyby nie ona, jej wiedza i determinacja, już dawno bym sobie odpuściła. Bez niej nie byłoby tych sukcesów - podkreślała Iga.
- Dziękuję za wsparcie, jakie miałam podczas przygotowań i startów - mówiła z kolei Wiśniewska. - Kiedyś tylko marzyłam o starcie na igrzyskach, dziś mam nawet medal. Jestem dumna, że mogłam reprezentować kraj jako zawodniczka Zawiszy, mieszkanka Bydgoszczy i żołnierz wojska polskiego - podkreślała.
Sukcesów zawodniczkom gratulował prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. - Jestem dumny z waszych osiągnięć i tego, że w takiej nieoficjalnej klasyfikacji miast, pod względem liczby medali, jesteśmy na drugim miejscu, za Katowicami. Za trzy lata w Paryżu chcemy jeszcze więcej - dodał. A medalistki igrzysk w Tokio uhonorował kwiatami i przekazał czeki - dla Igi Baumgart-Witan na 138 tys. zł, dla Heleny Wiśniewskiej na 46 tys. zł.
Listy gratulacyjne i nagrody otrzymali również trenerzy zawodniczek - Iwona Baumgart i Maciej Juhnke oraz prezesi ich klubów, Błażej Baumgart i Waldemar Keister.
- To były dwa trudne lata, bo Iga borykała się z kontuzją. Skończyło się jednak bardzo dobrze i możemy cieszyć się medalami olimpijskimi. Jestem dumna z córki, że zdobyła je dla BKS i Bydgoszczy, a my obie zapisałyśmy się na kartach olimpijskiej historii - mówiła. A ojciec Igi, zarazem prezes BKS Bydgoszcz podkreślał, że te medale to świetne ukoronowanie przypadającego na ten rok 65-lecia klubu.
Szczęśliwy był również Maciej Juhnke. - Cieszy mnie to, ze w mieście w oryginale możemy zobaczyć medale olimpijskie w każdym kolorze. Dziewczyny to chluba i wizytówka naszego miasta - podkreślał.
Waldemar Keister, prezes CWZS Zawisza Bydgoszcz mówił: - Dołączam się do tych wszystkich podziękowań. Dla mnie najważniejsze jest to, że Helena jest przykładem, że można w klubie wychować kogoś, kto będzie wzorem dla innych. Helena, bardzo ci dziękuję - zwrócił się do zawodniczki.
Teraz obie zawodniczki będą miały trochę czasu na odpoczynek i cieszenie się z medali. Potem przyjdzie czas, by zastanowić się nad przyszłością.
- Część z naszej sztafety zakładała, że skończymy biegać po Tokio, by zająć się czymś innym - zdradziła Iga. - Ale po zdobyciu medali, chyba zmienimy plany. Na razie nie wiem co dalej. Najpierw odpoczynek i radość z sukcesów. Potem się zastanowię, ale przypuszczam, że na razie nie będę rezygnowała z biegania. Kosztowało mnie to wiele wysiłku i wyrzeczeń i szkoda by było teraz zrezygnować. Jeśli będę zdrowa, to będę biegać, może teraz trochę bardziej skupię się na biegach indywidualnych - dodała.
