Nie wszyscy wyciągnęliśmy wnioski z tragedii w Nowej Wsi! Luźno biegające psy, bez dozoru, wciąż są problemem. Te największe często stwarzając zagrożenie, bo zdarza się, że atakują przechodniów. Inna sprawa, że takie czworonogi zanieczyszczają miasto.
Kobieta pogryziona przez psy. Broniła dziecka, jest w stanie ciężkim [aktualizacja]
- Od początku roku przyjęliśmy prawie sto zgłoszeń z prośbą o interwencję, które dotyczyły luźno biegających, bez dozoru psów - mówi Dariusz Rębiałkowski, rzecznik prasowy włocławskich municypalnych.
Ostatni taki sygnał dotarł do straży miejskiej we wtorek (16 maja) po godzinie 9. Dotyczył dwóch dużych i niebezpiecznych czworonogów w Michelinie. - Psy wzbudzały strach wśród mieszkańców - relacjonuje Dariusz Rębiałkowski. - Stwarzały też niebezpieczne sytuacje w ruchu drogowym.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Do takiej sytuacji doszło na ulicy Michelińskiej. Wysłany na miejsce eko-patrol straży miejskiej zlokalizował psy. - Jeden podobny był do owczarka niemieckiego, drugi do psa rasy husky - informuje rzecznik prasowy municypalnych.
Strażnicy miejscy skorzystali z doświadczenia wezwanych do pomocy pracowników schroniska dla zwierząt. Psy zostały odłowione i trafiły do schroniska. Strażnicy ustalili, do kogo należą. Wszystko wskazuje na to, że czworonogi opuściły teren posesji bez wiedzy właściciela. Ale ogrodzenie nie było uszkodzone.
W tym roku strażnicy miejscy pouczyli już prawie 200 niefrasobliwych właścicieli czworonogów, 36 natomiast zostało ukaranych mandatami.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (05-11 maja 2017)