Zgodnie z nową ustawa o transporcie drogowym, pasażerów będzie mógł wozić tylko kierowca z licencją, bez względu na to, czy klient zamówi przejazd przez aplikację w Uberze lub Bolcie, czy złapie taksówkę na postoju.
Jak wskazuje dziennik, w związku ze zmianami przepisów, wielu nielicencjonowanych kierowców, dorabiających sobie jazdą z aplikacją, będzie musiało poszukać innego źródła dochodu.
Z kolei licencjonowani kierowcy mogą liczyć na zatrudnienie u takich przewoźników jak: Uber, Bolt, iTaxi i FreeNow oraz tradycyjne korporacje.
Zdaniem ekspertów, wchodzące w życie nowe zasady przewozu pasażerów, spowodują deficyt kierowców, co z kolei może doprowadzić do wydłużenia czasu oczekiwania na zamawiany przejazd.
Gazeta informuje również, że w niektórych przypadkach cennik usług wzrośnie więc nawet o ponad 50 proc.
To jednak nie jedyny problem dla przewoźników korzystających z platform pośredniczących w przewozach.
„Rz” donosi, że nowe przepisy zniosły obowiązek posiadania taksometru i kasy fiskalnej. Co prawda można je zastąpić aplikacją, ale na rynku nie ma jeszcze dostępnego rozwiązania, które byłoby pozytywnie certyfikowane przez Główny Urząd Miar. W związku z tym, kierowcy działający z wykorzystaniem aplikacji typu: Uber, Bolt, iTaxi czy Free Now, muszą wyposażyć się w stare kasotaksometry.
