https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa tygodnie przerwy Pawła Przedpełskiego. "Zrobię wszystko, by na Gorzów być w pełni sił"

Daniel Ludwiński
Sławomir Kowalski
Czwartkowy upadek Pawła Przedpełskiego w lidze szwedzkiej zakończył się kontuzją krajowego lidera Apatora Toruń. Początkowo kibice obawiali się, że w tym sezonie nie zobaczą go już w meczach ligowych, ale dokładniejsze badania przeprowadzone w Polsce pozwalają na pewien optymizm.

Po upadku Przedpełski wstał o własnych siłach, ale czuł ból i nie wystąpił w dalszej części spotkania Indianerna Kumla - Vastervik. Po powrocie do Polski kontuzja została potwierdzona - żużlowiec złamał kość przedramieniową oraz śródstopie. W tej sytuacji czeka go przerwa w startach, jednak nie będzie ona aż tak długa, jak początkowo przypuszczano - potrwa około dwa tygodnie.

Warto przeczytać

- Większym problemem jest oczywiście ręka, ale szczęście w nieszczęściu, że obecnie można to leczyć na wiele sposobów, dlatego jestem pełny optymizmu, jeśli chodzi o moją rekonwalescencję. Na pewno nie wystąpię w meczu w Częstochowie, ale zrobię wszystko, by na Gorzów być w pełni sił. Wiemy, jak ważne jest to dla nas spotkanie, dlatego zrobię wszystko, by być w pełni gotowy do tych zawodów - powiedział Przedpełski cytowany na oficjalnej stronie internetowej toruńskiego klubu.

Wspomniane spotkanie ze Stalą Gorzów jest zaplanowane na 20 sierpnia i będzie ostatnim tegorocznym meczem Apatora. Dzień wcześniej mają się odbyć inne ważne zawody, do których zakwalifikował się Przedpełski - turniej Grand Prix Challenge, czyli finałowy etap rywalizacji o awans do przyszłorocznych indywidualnych mistrzostw świata.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska