https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa wypadki szybowników! Zobacz zdjęcia

Maryla Rzeszut
Pięć wozów strażackich, w tym jeden z podnośnikiem i z 30-metrową drabiną, przyjechało do akcji zdejmowania z drzewa szybowca, który "wylądował" na nim dziś po godz. 16.00, w pobliżu wsi Kłódka. Mniej szczęścia miał 43-letni szybownik z Warszawy , który po godz. 17.00 pechowo lądował na lotnisku.

Zdejmowanie szybowca

Więcej szczegółów...

Dwa wypadki szybowników! Zobacz zdjęcia
fot. Piotr Bilski

(fot. fot. Piotr Bilski)

Więcej szczegółów...

Uwaga więcej informacji o tych wypadkach znajdziecie tylko we wtorkowym papierowym grudziądzkim wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Dzisiaj z drzewa niedaleko wsi Kłódka koło Grudziądza, strażacy zdejmowali szybowiec. Jego pilot, 40-letni Krzysztof K. nie doleciał na lotnisko w Lisich Kątach i "lądował" na drzewie. Akcja zdejmowania szybowca trwała 3 godziny. Pilot wyszedł z opresji cało (na zdjęciu: szybowiec zdjęty z drzewa już na ziemi).

Mniej szczęścia miał 43-letni szybownik z Warszawy , który po godz. 17.00 pechowo lądował na lotnisku. Jego szybowiec uderzył przodem w trawiastą płytę lotniska. Pilot doznał ogólnych potłuczeń. Ratownicy zabrali go na chirurgiczną izbę przyjęć. Stąd, z podejrzeniem urazu kręgosłupa, na oddział neurochirurgii szpitala w Węgrowie. Jego życiu nic nie zagraża.

W pierwszym wypadku strażacy opasali linami szybowiec i zdjęli go powoli z korony drzewa. - Nie jest to statek powietrzny zbyt ciężki, waży około 250 kg - mówili strażacy - więc spokojnie go opuściliśmy na ziemię.

Jak poinformowała policja, która zabezpieczyła teren wokół miejsca zdarzenia i wykonała rutynowe czynności (jak pomiar stanu trzeźwości) 40-letniemu pilotowi, Krzysztofowi K. z Aeroklubu Brzeskiego nic się nie stało. Został na miejscu przebadany i pomoc medyczna nie była potrzebna. Uczestniczy on w Krajowych Zawodach Szybowcowych im. Szczepana Grzeszczyka, w klasie club B.

Dwa wypadki szybowników! Zobacz zdjęcia
fot. Piotr Bilski

(fot. fot. Piotr Bilski)

Niestety, dostęp do miejsca zdarzenia zagrodzili dziennikarzom uczestnicy zawodów, agresywnie odnosząc się do przedstawicieli miejscowych mediów. Operatorowi kamery wyciągnęli akumulator z kamery, zabraniali nagrywania rozmów radiowcowi, a nawet próbowali... legitymować dziennikarzy. Sami pozostając anonimowi. Dopiero w obecności policji przestali blokować dojście wolnym mediom.

Serię zdjęć nasz fotoreporter Piotr Bilski wykonał dobiegając do miejsca, gdzie wisiał na drzewie szybowiec, w ostatniej chwili, gdy strażacy już zdejmowali szybowiec z korony drzewa.

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
matys
W dniu 27.08.2009 o 15:03, szybownik z Lublina napisał:

Dlaczego media nie piszą nic o Polskich Szybownikach gdy zdobywają medale na mistrzostwach świata? Natomiast gdy się rozbijamy to zaraz zjawiają się jak sępy.


widocznie nie czytasz gazet, akurat w Grudziądzu bardzo dużo się pisze o lotnictwie a raz na jakiś czas o wypadku. Cy prasa ma udawac że nie było wypadku skoro był? Od tego są dziennikarze, żeby informowac ludzi co się stało. A środowisko lotnicze musi przyjąć, że media informują o wypadkach drogowych, morskich i lotniczych też. Ja w "Gazecie Pomorskiej" przeczytałem setki artykułów o lotnictwie i pilotach, a tylko kilka o wypadkach lotniczych. tak że piloci - nie bądźcie przewrazliwieni
t
ten, który nie lata
W dniu 27.08.2009 o 15:27, antyszybownik napisał:

Gdyby tak wszystko co się dzieje na lotnisku docierało do pracy, to byłaby heca... Szczególnie od czasu jak nastała warszawka a jeden z nich, niejaki michał s. sam chwalił się, że badania załatwiał na lewo, bo miał zmiany w mózgu od prochów...



Trudno dostrzec bardziej porządne środowisko ludzi. Wyjątki pewnie się zdarzają?
a
antyszybownik
Gdyby tak wszystko co się dzieje na lotnisku docierało do pracy, to byłaby heca... Szczególnie od czasu jak nastała warszawka a jeden z nich, niejaki michał s. sam chwalił się, że badania załatwiał na lewo, bo miał zmiany w mózgu od prochów...
s
szybownik z Lublina
Dlaczego media nie piszą nic o Polskich Szybownikach gdy zdobywają medale na mistrzostwach świata? Natomiast gdy się rozbijamy to zaraz zjawiają się jak sępy.
s
smok wawelski
W dniu 18.08.2009 o 12:26, ~OBCY~ napisał:

mają informować ale nie robic z tego sensacji i zmieniac fakty


media sa nierzetelne i dizlaja jak sempy. Nie informuja, nie przedstawiaja faktow, ale za wszystkiego robia sensacje, nawet kiedy jej nie ma.
Poczytaj, o szybowniku, ktory wyladowal poza lotniskiem w bialymstoku.
Zrobili sensacje i gdybym sam nie latal, to pomyslal bym ze cos sie stalo, a takie ladowania sa na porzadku dziennym, bo szybowce sa przystosowane do ladowan w polu.
.. no ale z dzrewem, to juz troche kolega przesadzil
~OBCY~
W dniu 17.08.2009 o 21:54, ala napisał:

no to środowisko lotnicze takie postepowe a blokują dostęp dziennikarzom do miejsca zdarzenia, tak się składa że wolne media mają obowiązek informowac społeczeństwo co się dzieje, to w komuniźmie wszystko było ładnie i pieknie a wypadki się przemilczało



mają informować ale nie robic z tego sensacji i zmieniac fakty
k
kam
W dniu 18.08.2009 o 04:43, kajnemajsterpolitik napisał:

Ludzie dawno już zauważyli, że media to tak jak te kalesony po przewrocie- tylko chwilowo nie śmierdzą....odhumanizowane, jak cała ta władza i inne...



Bawi mnie ta wypowiedź. Pewnie napisałeś te słowa i poszedłeś oglądać wiadomości - prawda? Pomyśl zanim coś napiszesz. Media robią swoje. I taka ich rola.
k
kajnemajsterpolitik
Ludzie dawno już zauważyli, że media to tak jak te kalesony po przewrocie- tylko chwilowo nie śmierdzą....odhumanizowane, jak cała ta władza i inne...
k
kobo
to jak w kawale: wisi szybowiec na drzewie, podjeżdża 5 wozów strażackich a gościu schodzi po drabinie
b
bred
ale ten co lądował na drzewie to czekał te pól godizny aż go zdejmą - może to i nie dłuigo ale przecież gościu nie mógł ani drgnąc bo szybowiec mógł się zwalić w dół to mu współczuję tej pół godziny chyba był sztywny ze strachu siedząc na tym drzewie
~karo~
szkoda bo Aeroklub nadwiślański tyle wysilku włożył w organizację zawodów które miały być rpomocją szybownictwa a tu takie nieszczęście, najważniejsze teraz by ten drugi szybownik wrócił jak najszybciej do zdrowia
k
krop
dobrze że żaden nie zginął, całe szczęście
m
mars
tzrymam kciuki za pilota co jest w szpitalu oby miał cały kręgosłup
m
marta
wypadki to także oblicze lotnictwa, tak jak jazdy samochodami czy pływania statkami i nic na to nien poradzimy
k
katon
szybownictwo to piekny sport, oby się temu drugiemu pilotowi nic powaznego nie stało a kręgosłup wytrzymał
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska