Dwaj bydgoszczanie wśród oskarżonych o przemyt narkotyków

Brawurową akcję na przejściu granicznym w Kołbaskowie przeprowadzili w czerwcu ub. r. funkcjonariusze włocławskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego. Poprzedziła ją dyskretna obserwacja osób, które mogły szmuglować do Polski narkotyki, trafiające następnie do odbiorców w województwie kujawsko-pomorskim.

Tamtego czerwcowego dnia policjanci z włocławskiego oddziału CBŚ czekali na przejściu granicznym w Kołbaskowie. Kiedy na stację paliw, znajdującą się już po polskiej stronie, podjechały dwie oczekiwane skody superb, przystąpili do akcji, zatrzymując podróżujących nimi mężczyzn. W pierwszym samochodzie były cztery osoby. To one, jak wynika z ustaleń śledztwa, pilotowały drugi samochód, w którym był jedynie kierowca, przewożący - jak się wkrótce okazało - cenny "towar". Narkotyki znajdowały się w turystycznej torbie, wrzuconej nonszalancko do bagażnika drugiej skody. Ich czarnorynkowa wartość to ok. 350 tys. złotych.

Nadzór nad śledztwem objęła włocławska Prokuratura Okręgowa. Dzień później policjanci przeszukali mieszkanie zatrzymanego 39-letniego mieszkańca Gdańska, gdzie znaleźli 1,5 kilograma marihuany. - W wyniku dalszych czynności zatrzymani zostali dwaj bydgoszczanie, powiązani z tą grupą - mówi prokurator Jan Stawicki. Ostatecznie aktem oskarżenia, który trafił właśnie do włocławskiego sądu, zostali objęci Sylwester S., Jarosław S. i Piotr K. z Gdańska oraz bydgoszczanie Sławomir W. i Waldemar J. Zarzucono im. m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, trudniącej się przemytem narkotyków, za co grozi do 8 lat więzienia.