Wracamy do sprawy mężczyzny nękanego przez nastolatkę. Matka piętnastolatki spod Chełmży i narzeczona terroryzowanego torunianina proszą o pomoc w zakończeniu gehenny.
- To cisza przed burzą - mówi narzeczona trzydziestolatka. Kobieta twierdzi, że po nagłośnieniu sprawy związanej z napadami na mężczyznę, nastolatka powstrzymuje się co prawda od kolejnych ataków, ale wciąż śledzi ją i jej przyszłego męża.
Nastolatka mimo nakazu umieszczenia w ośrodku wychowawczym, wciąż jest wolna. Jej matka utrzymuje, że córka musi się ukrywać, bo grozi jej niebezpieczeństwo ze strony dawnych kompanów.
Przypomnijmy. Dwa tygodnie temu opisywaliśmy sprawę mężczyzny, którego piętnastoletnia Daria śledziła i nękała m.in. podpaleniami klatki schodowej bloku. Nastolatka kilkakrotnie oblała też farbą olejną witrynę sklepu, w którym pracował 30-latek.
tej smarkuli trzeba obić kijem dupsko bo ona nie uznaje perswazji. To typ który będzie potulny tylko wobec silnej jednostki. Niech ją gliny spałują w kącie i po problemie, a chłopak spokojnie będzie sobie pracował a i jej matka odetchnie.
m
milo
może już wystarczy pisania o "biednej" Darii i użalania się nad nią i jej matką; to są kpiny, trzeba wreszcie przerwać bezsęsowne gadanie i zamknąć córkę i matkę i "kolegę"- pana 40-paro letniego, mieszkańca okolic Torunia t będzie po problemie
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl