Zobacz wideo: Nowa siedziba IPN w Bydgoszczy
Do obu oszustw doszło w poniedziałek w Tucholi.
W pierwszym przypadku przestępcy podali się za policjanta. Zadzwonili na telefon stacjonarny do 76-letniej kobiety. Powiedzieli, że dane z jej dowodu osobistego zostały pozyskane przez nieuprawnioną osobę i posłużą do sfałszowania umowy kredytowej. Oszuści twierdzili również, że pieniądze zgromadzone na jej koncie bankowym są zagrożone. Seniorka wypłaciła 25 tys. zł i przekazała je mężczyźnie, który zjawił się pod jej drzwiami.
Druga sytuacja wyglądała podobnie. Do 87-latki zadzwonił telefon. Osoba dzwoniąca podawała się za pracownika prokuratury. Twierdziła, że pieniądze, które kobieta otrzymywała podczas wypłaty emerytur są fałszywe i muszą zostać sprawdzone. Do drzwi również zapukał oszust. Seniorka straciła 20 tys. zł.
Ważne - policjanci nie proszą o pieniądze
Policjanci po raz kolejny przestrzegają mieszkańców przed oszustami wyłudzającymi pieniądze. O każdym podejrzanym telefonie należy pilnie poinformować policję. Naciągacze próbują wzbudzić zaufanie, podając się za członka rodziny, policjanta, urzędnika, itp. Proszą też o sporą pożyczkę, która niekiedy stanowi dorobek całego życia. W rozmowie bazują na współczuciu, odnosząc się do przykrych zdarzeń losowych, które rzekomo ich dotknęły. Nieustannie przypominają, że sytuacja wymaga podjęcia bardzo szybkiej decyzji i musi pozostać w tajemnicy.
Ważne - policjanci nigdy nie proszą o pieniądze. Jeżeli zabezpieczają gotówkę i majątek, to robią to od przestępców.
