Dwójka bez Sycza płynie dalej. Fularczyk i Hejmej dobrej myśli

Dwójka podwójna wagi lekkiej, bez Roberta Sycza, wygrała bieg repesażowy i nadal liczy się w rywalizacji o kwalifikację olimpijską do Londynu.

W niedzielę Sycza, który tuż przed startem zasłabł w hotelu, w ostatniej chwili zastąpił w dwójce Miłosz Jankowski, mający płynąć wraz z partnerami w czwórce podwójnej wagi lekkiej. Jankowski wraz Mariuszem Stańczukiem zajęli w tym biegu 4 miejsce i dziś czekał ich bieg repesażowy. Awaryjna dwójka wypadła bardzo dobrze, choć wcześniej Jankowski płynął jeszcze w czwórce. Biało-czerwoni wygrali swój repesaż z niezłym czasem 6.28,32 i zakwalifikowali się do ćwierćfinałów.

Przeczytaj też: Robert Sycz zasłabł w hotelu! Nie popłynął w MŚ!
W drugim dniu mistrzostw na torze w słoweńskim Bled wystartowało ponadto sześć kolejnych polskich osad, w tym cztery niepełnoprawnych. Olimpijska żeńska dwójka podwójna w. lekkiej kobiet (Deresz, Kemnitz) oraz nieolimpijska męska czwórka podwójna w. lekkiej (Mikołajczewski z Gopła Kruszwica, Leśniak, Jankowski, Sobczak) zajęły 4, nie premiowane awansem do półfinału, miejsca i swojej szansy będą szukać w repesażu. W repesażach popłyną również niepełnosprawni, w tym czwórka mikst ze sternikiem z trójką bydgoskich reprezentantów (4 lokata).

W pierwszym dniu awans do półfinału zapewniły sobie 4 polskie osady, w tym dwójka podwójna z Magdaleną Fularczyk z LOTTO/Bydgostii oraz ósemka z Rafałem Hejmejem z Zawiszy.

Oto ich opinie:

Fularczyk: Jesteśmy zadowolone z inauguracyjnego startu, choć bieg w naszym wykonaniu nie był idealny. Było trochę mankamentów technicznych. Mamy jednak cztery dni na ich skorygowanie, bowiem półfinał dopiero w piątek. Jesteśmy dobrej myśli i celujemy w finał.

Hejmej: To nie był dobry występ. W pierwszej fazie biegu popełniliśmy błędy techniczne (nie zadziałał automat) i kosztowało nas to trochę dystansu do drużyn Niemiec i Australii. Na szczęście na finiszu było nieco lepiej. Omówiliśmy przedbieg i przygotowujemy się do środowego, najważniejszego biegu. Kto będzie naszym rywalem jeszcze nie wiemy. Są bowiem dwa klucze rozstawienia: pierwszy - Kanada, Niemcy, USA, Polska, Francja, Nowa Zelandia; drugi - Niemcy, Holandia, USA, Polska, Ukraina, Czechy. Oba bardzo trudne.