Pożegnaliśmy ukraińskich pacjentów
Na parkingu przed "Biegańskim" Ukraińców żegnał m.in. Andrzej Witkowski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego: - Zapewniliśmy im najlepszą opiekę. Wyjeżdżają w pełni sił i zdrowia - podkreślał doktor.
Słów uznania za leczenie nie szczędzili sami pacjenci zza wschodniej granicy. - Było nam tu naprawdę dobrze, ale czas wracać do rodziny. Najważniejsze, że lekarze nam pomogli - podkreślali Irek Logazyak i Ilja. - Będziemy was miło wspominać i opowiadać naszym bliskim o waszej gościnności.
Czytaj: Bohdan Povanda został postrzelony na Majdanie. Przyjechał leczyć się w Grudziądzu [zdjęcia]
Rodacy zaprzyjaźnili się w szpitalu
47 -letni Logazyak i 16 -letni Ilja do szpitala trafili w połowie marca, o czym informowała "Pomorska". W wyniku starć na Majdanie, po tym jak w ich pobliżu wybuchły granaty hukowe, uszkodzili sobie słuch.
Na leczenie obaj trafili na oddział laryngologiczny. Irek Logazyak dodatkowo jeździł do komory hiperbarycznej w Gdyni. W "Biegańskim" spędzili blisko dwa tygodnie.
Oprócz doktora Witkowskiego, swoich rodaków w sobotę żegnał też Bohdan Povanda, najciężej z całej trójki, poszkodowany w walkach na Majdanie. - Znowu sam...Tak, było z kim pogadać o wydarzeniach na Ukrainie. Teraz zostaje mi tylko internet i odliczanie dni do powrotu do Lwowa - mówił 44 -latek, który na początku marca z raną postrzałową prawej ręki trafił na neurochirurgię do Grudziądza. A stąd na odział rehabilitacyjny.
Czytaj: Kolejni Ukraińcy leczą się w Grudziądzu. Na oddziale laryngologicznym
Kiedy wypis?
- Wstępnie 10 kwietnia - informuje dr Andrzej Witkowski.
A Bohdan zaznacza: - Tu jest dobrze, ale tęsknię za dziećmi, żoną...I z przymrużeniem oka dodaje: - Pytają kiedy wracam i co im kupię...
Całą trójkę podczas pobytu w naszej lecznicy na poczęstunek zaprosili m.in. księża Werbiści z domu misyjnego w Górnej Grupie.
Grudziądzki szpital był jedynym w województwie, w którym leczono naszych sąsiadów z Ukrainy.
Czytaj e-wydanie »