https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwulatek dławił się lizakiem. Policjant przez telefon pomógł go uratować

MK
Asp. sztab. Robert Czuj z komendy policji w Jaworze pomógł uratować życie 2-letniego chłopca, który zadławił się lizakiem. Policjant instruował kobietę opiekującą się chłopcem w jaki sposób ma przywrócić oddech dziecku.

Do oficera dyżurnego KPP w Jaworze zadzwoniła w poniedziałek zapłakana kobieta i poinformowała, że dziecko, którym się opiekuje, dławi się lizakiem i potrzebuje szybko karetki pogotowia. Funkcjonariusz zaczął instruować kobietę m.in. jak ułożyć dziecko i co zrobić, żeby wykrztusiło lizak.

Po kilku minutach udało się przywrócić chłopcu oddech, jednak ten zaczął pluć krwią. Na szczęście wtedy na miejscu było już pogotowie ratunkowe. Chłopiec po opatrzeniu pozostał w domu.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Daniel
za ich młodości nie było lizaków.
a
adt
Jedynie? A moja pierwsza myśl to taka, że poinstruował matkę jakie czynności ma wykonać aby dziecko uratować? Do głowy mi nie przyszło, że można zinterpretować słowa "policjant przez telefon pomógł go uratować" jako poklepanie po plecach przez słuchawkę. Niejednokrotnie treści zamieszczone na portalu wołają o pomstę do nieba ale w tym przypadku to już szukasz dziury w całym. W końcu pomagać można również za pomocą słów:)
G
Gość
dwulatek się dławił a policjant przez telefon poklepał go po plecach by ten odkasłał. Tak można to jedynie zinterpretować.
b
babcia
Jaki niedorozwoj umysłowy daje dwuletniemu dziecku lizaka ?? może jeszcze lepiej krówkę ciągutkę ??? na prowadzenie pojazdu trzeba mieć zdane egzaminy i odpowiedni certyfikat a na posiadanie dzieci i zwierząt niestety nie !!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska