Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor mogileńskiego szpitala ma coraz więcej przeciwników

(aj)
Mieszkańcy domagają się zwolnienia szefa powiatowej lecznicy
Mieszkańcy domagają się zwolnienia szefa powiatowej lecznicy Agnieszka Nawrocka
Mieszkańcy domagają się zwolnienia szefa powiatowej lecznicy

Czym dyrektor Michał Ogrodowicz się naraził? Zmianami kadrowymi w pogotowiu. Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od zmiany warunków pracy i płacy kierowcom karetek oraz zdegradowania doktora Romana Bardonia. Lekarz był koordynatorem pogotowia, kilka tygodni temu zapadła decyzja, że zostanie w pogotowiu tylko jako szeregowy pracownik. Mieszkańcy zebrali 1500 podpisów osób, domagających się przywrócenia lekarza na kierownicze stanowisko. Teraz z kolei na jaw wyszło, że z pracy został zwolniony ratownik, który publicznie stawał w obronie doktora Bardonia. Pracownicy mówią, że boją się jawnie mówić o sytuacji w lecznicy. Zwrócili się także do naszej redakcji, jednak zaznaczają, że nie ujawnią swoich nazwisk.

Grupa mieszkańców, w tym także pracownicy służby zdrowia przyszli jednak na ostatnią, nadzwyczajną sesję rady powiatu.

Czytaj: Dotąd było narzekanie. Teraz dyrektor Ogrodowicz liczy na pochwały

Dyrektor ma odejść

Mieszkańcy powiatu mogileńskiego po raz kolejny podkreślili, że nie akceptują sposobu zarządzania lecznicą. Sprzeciw budzi fakt, że miejsce dawnych pracowników zajmują nowe osoby, sprowadzane z Gniezna, padają oskarżenia o zatrudnianie znajomych oraz żony dyrektora.

Radny Przemysław Zowczak ujawnił, że nowym koordynatorem pogotowia został młody ratownik medyczny, właśnie z Gniezna. Stało się tak, choć wcześniej dyrektor lecznicy zapewniał, że pogotowiem będzie kierował lekarz, dyrektor szpitala do spraw lecznictwa, Piotr Nowak.
- Pan dyrektor robi z nas idiotów - mówi Przemysław Zowczak.

Z kolei radny Wojciech Baran domaga się podania powodu rozwiązywania umów i zmiany warunków pracy.

Padają głosy, że jeśli zarząd powiatu nie odwoła dyrektora, mieszkańcy będą dążyli do zmiany władz powiatu, a obecni radni nie mają co liczyć na ponowny wybór podczas jesiennych wyborów. Dyrektorowi zarzuca się, że swoimi decyzjami zniszczy lecznicę.

Nie ingerują w kadry

Tymczasem starosta Tomasz Barczak wyjaśnia, że SPZOZ jest samodzielnym zakładem.
- Zarząd ma tylko wpływ na wybór dyrektora. Nie ingeruje w sprawy kadrowe. O zwolnieniu ratownika nie wiedziałem
.
Starosta przypomina, że Michał Ogrodowicz został wybrany przez komisję konkursową jednogłośnie. A jego kontrkandydatami były osoby, albo tuż przez emeryturą, albo zbyt mało doświadczone by zarządzać tak dużą załogą i budżetem. Jednocześnie Tomasz Barczak podkreśla, że procedura wyboru dyrektora jest długa i skomplikowana, a bez szefa trudno prowadzić konieczne inwestycje.
Michał Ogrodowicz tymczasem nie zamierza się tłumaczyć ze swoich decyzji. Pytany o powody zwolnień i zmian warunków pracy doktora Bardonia i innych osób zasłania się "klauzulą poufności".
Nie pozostawia jednak złudzeń mówiąc, że doktor Bardoń nie sprawdził się w roli koordynatora, dlatego nie wróci na swoje stanowisko.

O odwołanie dyrektora zaapelował nawet jeden z członków zarządu - Robert Musidłowski, który przestrzega, że dyrektor wkrótce zostanie "wywieziony na taczce".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska