https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Radziejowie faworyzuje znajomą syna?

Jadwiga Aleksandrowicz [email protected]
Ta pani jest bardzo dobrym pracownikiem. Zatrudniliśmy ją, a że mamy oszczędności z funduszu płac - mówi dyrektor Zbigniew Zajączkowski.
Ta pani jest bardzo dobrym pracownikiem. Zatrudniliśmy ją, a że mamy oszczędności z funduszu płac - mówi dyrektor Zbigniew Zajączkowski. sxc
Nasz Czytelnik (imię i nazwisko znane redakcji) twierdzi, że jedna z pracownic Powiatowego Zarządu Dróg jest traktowana w sposób szczególny. - Nic podobnego - zaprzecza dyrektor.

Z listu Czytelnika: "W Zarządzie Dróg Powiatowych zatrudniona jakiś czas temu została dziewczyna syna dyrektora tego urzędu. Bez żadnego konkursu, bez określonego prawem postępowania. Dostała po miesiącu podwyżkę 300 zł, co nie jest zgodne z regulaminem płac jednostki! Teraz od nowego roku ma dostać nowe stanowisko. Ponadto ojciec jej chłopaka, dyrektor Zajączkowski, "załatwił" jej darmowe dojazdy do pracy z Wójcina gimbusem, służącym do przewozu dzieci. Przejazdy gimbusem osób innych niż dzieci bądź opiekunów są zabronione prawem! Czy inne osoby też by były wożone i to za darmo?" - pyta Czytelnik.

Czytaj: Radni mają dość - nie chcą być osądzani o nepotyzm

Zbigniew Zajączkowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Radziejowie nie ukrywa, że pracuje u niego znajoma jego syna. - To nie jest jego dziewczyna, a koleżanka ze szkoły podstawowej i gimnazjum - tłumaczy. - Została skierowana do nas z urzędu pracy na roboty interwencyjne. To osoba bezrobotna, po studiach. Po pół roku miałem obowiązek zatrudnić jedną z dwóch skierowanych do nas kobiet. Ta pani jest bardzo dobrym pracownikiem. Zatrudniliśmy ją, a że mamy oszczędności z funduszu płac, dostała większe wynagrodzenie niż miała dotąd - tłumaczy dyrektor.

Przyznaje też, że poprosił samorządowców w Piotrkowie Kujawskim, by pozwolili pracownicy, która dojeżdża rowerem z Wójcina, gdzie mieszka, do Piotrkowa Kujawskiego, gdzie przesiada się na autobus do Radziejowa, mogła w dni deszczowe pokonywać kilkukilometrową trasę gimbusem.

- Z Wójcina nie ma żadnego połączenia autobusowego, dlatego poprosiłem o możliwość przejazdu gimbusem - wyjaśnia Zbigniew Zajączkowski. Nie uważa, by łamał prawo. - Po prostu chciałem pomóc dobrej pracownicy - wyjaśnia.

Wiadomości z Radziejowa

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Komentarze 59

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sprawiedliwy

Zając to menda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

G
Gość
W dniu 13.12.2015 o 13:08, LOGIK napisał:

A TABUCH TO KONSERWATOREM-CIECIEM JEST W TEJ TAK ZWANEJ SZKOLE ŻYCIA. KOŁTUN GO TAM UKRYŁ.

no to mo 2 fuchy zima idzie to i opal wozi 

=gosc=
byle nie te gady z PISu
=gosc=
W dniu 05.08.2015 o 17:04, Gość napisał:

Ano Komuchy tylnymi drzwiami dochodza do władzy !

=gosc=
dobrze zrobił byle nie gad w PISu
=gosc=
W dniu 13.12.2015 o 13:08, LOGIK napisał:

A TABUCH TO KONSERWATOREM-CIECIEM JEST W TEJ TAK ZWANEJ SZKOLE ŻYCIA. KOŁTUN GO TAM UKRYŁ.

L
LOGIK

A TABUCH TO KONSERWATOREM-CIECIEM JEST W TEJ TAK ZWANEJ SZKOLE ŻYCIA. KOŁTUN GO TAM UKRYŁ.

G
Gość
W dniu 05.08.2015 o 13:31, Gość napisał:

Syn zaś nadwornym geodetą jest. Dziwnym trafem przejmuje wszystkie intratne zlecenia na pomiary drogowe. Widać go nawet na krajówce pod Borucinkiem. Zdolniacha jeden...

Ano Komuchy tylnymi drzwiami dochodza do władzy !

G
Gość

Syn zaś nadwornym geodetą jest. Dziwnym trafem przejmuje wszystkie intratne zlecenia na pomiary drogowe. Widać go nawet na krajówce pod Borucinkiem. Zdolniacha jeden...

g
gosc

spółka rodzinna na państwowym budżecie

c
czytelnik
Już ona świętą nie jest i nigdy nie była
p
prawda
dajcie spokoj panu dyrektorowi piszac te bzdury jestescie zalosni skad w was tyle nienawisci o co wam chodzi
G
Gość
e chyba nie. tabuch chyba nie pozwoliby się dawać, jak panna?
bo jak ją zając przywozi do rpacy na 8.30 zamiast 7.30 to może se te godzinke odbiera w naturze gdzieś?? wszysko za nasze, bo tą godzinkę to powinna zapieprzać w pracy. ale myslicie ze ma to w gratisie? to stary komuch, nic nie zrobi za darmo
G
Gość
e chyba nie. tabuch chyba nie pozwoliby się dawać, jak panna?
bo jak ją zając przywozi do rpacy na 8.30 zamiast 7.30 to może se te godzinke odbiera w naturze gdzieś?? wszysko za nasze, bo tą godzinkę to powinna zapieprzać w pracy. ale myslicie ze ma to w gratisie? to stary komuch, nic nie zrobi za darmo
...
ciekawe czy dostal takie wynagrodzenie jak znajoma syna dyrektora
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska