Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor SP! w Chełmnie mówi, że urzędnik się pomylił

Monika Smól
Monika Smól
Burmistrz: - Urzędnik się pomylił. Głowy mu za to nie zetnę.
Burmistrz: - Urzędnik się pomylił. Głowy mu za to nie zetnę. Monika Smól
- Kto źle obliczył, ile metrów ma szkolny korytarz do odmalowania? - pyta Czytelnik. Okazuje się, że to pomyłka urzędnika. Burmistrz: - Głowy mu nie zetnę.

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Chełmna Remigiusz Mikrut dociekał czemu drugi raz miasto ma przekazać pieniądze na malowanie korytarza w Szkole Podstawowej nr 1. - Przekazaliśmy 17 tysięcy złotych. Teraz kolejne 20 tysięcy złotych? - pytał.

Burmistrz tłumaczył, że przekazali te fundusze, ponieważ Sanepid oczekiwał remontu.

- Były błędy w obliczeniu powierzchni korytarzy, okazało się, że jest więcej metrów do odmalowania, co wiąże się z większymi wydatkami - wyjaśnił mu od razu Mariusz Kędzierski.

Jak do tego doszło?

Radnego taka odpowiedź usatysfakcjonowała, ale nasz Czytelnik chciałby poznać szczegóły - jak doszło do tej pomyłki.

- Po przeczytaniu artykułu „Hotelowiec nad jeziorem w Chełmnie musi poczekać. Priorytetem są remonty dróg” chciałbym się dowiedzieć, kto był odpowiedzialny i w jakim stopniu za obliczenie powierzchni korytarzy do malowania w Szkole Podstawowej nr 1 - pyta chełmnianin. - Kto popełnił błąd w obliczeniach: któryś z urzędników z miasta, ktoś ze szkoły czy jeszcze jakiś inny podmiot? I z czego konkretnie wynikały te błędy? Patrząc bowiem na kwoty, które są tam podane rozrzut jest ponad 50-procentowy.

Dyrektor „jedynki” zapewnia, że to nie szkoła źle pomierzyła korytarze. I przybliża cała sprawę.

- Już dwa lata temu dostałam nakaz z Sanepidu, aby wyremontować hol i korytarze, ze względu na to, że łuszczyła się tam stara farba - wyjaśnia Ewa Nowicka. - Planowałam ten remont, ale potem pojawiła się informacja, że szkoła doczeka się remontu generalnego. Napisałam więc do Sanepidu pismo z prośbą o prolongatę.

Wkrótce okazało się, że jednak na remont całej szkoły na razie dyrektor nie ma co liczyć.
- Poprosiłam więc urzędników z wydziału inwestycyjno-technicznego o kosztorys - mówi Ewa Nowicka. - Zajął się tym pan Szymczak. Zmierzył korytarze i oszacował ile pieniędzy będzie kosztował remont. Okazało się jednak, że tych metrów jest dużo więcej niż policzył. Zdążyłam już jednak wystąpić do rady miasta o środki. Gdy okazało się, że jest ich za mało, to przyszli inni urzędnicy, aby raz jeszcze dokonać pomiarów. I wyliczyli ile pieniędzy zabraknie. Musiałam więc występować z wnioskiem o dofinansowanie raz jeszcze. Nie ja się zatem pomyliłam - poprosiłam specjalistów - budowlańców i polegałam na sporządzonym przez nich kosztorysie. Wyszło, jak wyszło.

Remont w „jedynce” właśnie trwa.

- Robotnicy musieli zdrapać starą farbę, położyć gładź, dopiero potem zajęli się malowaniem - wymienia pani dyrektor. - We własnym zakresie kupiliśmy jeszcze nowe wykładziny, które położymy własnymi siłami, gdy remont dobiegnie już końca. Te stare wołały o pomstę do nieba. Nie pamiętam nawet ile lat nie były wymieniane. A przecież leżą w miejscach często uczęszczanych.

Nie liczyła „pani od przyrody”

Burmistrz potwierdza, że do błędu doszło z powodu niedopatrzenia urzędnika.

- Pomylił się w obliczaniu metrów - informuje Mariusz Kędzierski. - Rzeczywiście, błąd popełnił urzędnik, a nie dyrektor szkoły czy jakiś nauczyciel. To chyba oczywiste, że korytarza nie mierzyła pani od przyrody ani od plastyki. A błędy zdarzają się przecież każdemu, kto coś robi. I radny na sesji moje wyjaśnienie zrozumiał. Czasem myli się człowiek dokonując pomiarów ręcznie, a czasem sfiksuje również laser i wskaże niewłaściwe wartości. A wtedy całe obliczenia są wypaczone. Bywa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska