Dyrektor specjalnego ośrodka w Strzelnie przedstawia swoje stanowisko w sprawie sytuacji placówki

Dyrektor Podhorodecki poprosił o opublikowaniu listu, w którym zawarł swoje stanowisko:

Chciałbym wyrazić sprzeciw wobec przejawów krytyki w stosunku do mojej osoby oraz społeczności Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego (SOSW) w Strzelnie. Nie zgadzam się z zarzutami o ponoszenie głównej winy za błędne naniesienie do systemu informacji oświatowej danych o uczniach, wobec czego Gmina jest zobowiązana do oddania pobranej subwencji w wysokości 4 600 000 zł. Oświadczam, że przyjmowałem w latach 2012-2016 do placówki specjalnej dzieci z orzeczeniami lub te, wobec których mieliśmy absolutną pewność, że powinny uczęszczać do ośrodka ze względu na znaczne deficyty rozwojowe. Dzieci te często były w trakcie kompletowania i uzupełniania dokumentów. Podkreślam, że wszystkie dzieci w niedługim czasie otrzymały wymagane orzeczenia i nadal uczą się w tej placówce. Moim obowiązkiem jako dyrektora było zapewnienie dzieciom całościowej pomocy psychologiczno-pedagogicznej, dlatego też nie zgadzam się ze stwierdzeniem, iż wykorzystywałem dzieci do obrony swojego stanowiska. Naczelna Izba Administracji Skarbowej w Bydgoszczy kontrolując SOSW w roku 2016 nie postawiła mi żadnych zarzutów w sprawie SIO. Oświadczam, że placówka w latach 2012-2016 nie korzystała z nadpłaty subwencji w kwocie 4 600 000 zł, ponieważ ośrodek przez wiele lat w dużym stopniu tymi i innymi środkami wspomagał funkcjonowanie większości szkół gminnych.
Pojawiające się w mediach informacje dotyczące realizacji nadgodzin zarówno moich, jak i nauczycieli ośrodka to szukanie sensacji, gdyż wszystkie godziny w placówce zostały zrealizowane zgodnie z ramowym planem nauczania oraz realizacją wytycznych zawartych w orzeczeniach dzieci. Przy tworzeniu projektu organizacyjnego pytałem w piśmie Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy o zgodę na realizację nadgodzin dla dyrektora i posiadam dokument, w którym obecny Burmistrz Strzelna wyraził zgodę na moje nadgodziny i nadgodziny wicedyrektora placówki.

W mediach pojawiły się zarzuty o rzekomym łamaniu prawa w odniesieniu do zorganizowanego przeze mnie dowozu. Oświadczam, że przy organizacji dowozu nigdy nie było potrzeby ogłaszania przetargu, gdyż kwota nie przekraczała 30 000 euro.
Analiza diagnozy funkcjonowania placówki sporządzona przez przedstawiciela gminy Mogilno jest sprzeczna z przeprowadzonym w 2016 roku w placówce kompleksowym audytem, który wykazał prawidłową politykę kadrową oraz właściwe zarządzanie placówką przez moją osobę. Gmina Strzelno ujęła w programie naprawczym SOSW w Strzelnie, na co ja, jako dyrektor, się nie zgodziłem ze względu na idący za tym brak możliwości całościowej realizacji zaleceń zawartych w orzeczeniach dzieci ze względów finansowych. Z moją opinią zgodziło się Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wszystkie dokumenty potwierdzające ww. kwestie dostępne są w placówce specjalnej.

Na koniec chciałbym dodać, że przepracowałem w placówce 25 lat i mam wiedzę oraz doświadczenie w zakresie organizacji kształcenia specjalnego, jednak nieustanne nękanie mnie m.in. poprzez ciągłe kontrole, zarzuty i artykuły w prasie psujące mój wizerunek dotknęły mnie jako kogoś, kto przez wiele lat tworzył placówkę funkcjonującą na wysokim poziomie merytorycznym. Mam nadzieję,że radni Gminy Strzelno w porę wycofają się z programu naprawczego tj.szukania oszczędności w placówce, która odgrywa szczególną rolę w edukacji oraz rehabilitacji dzieci z autyzmem i innymi deficytami rozwojowymi.