Żnińscy policjanci zatrzymali mężczyznę w piątek. Podejrzewano go o wystawianie, w zamian za korzyści majątkowe, świadectw ukończenia szkoły osobom, które wcale określonego wykształcenia nie zdobyły.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, na razie potwierdziło się, że sfałszowane świadectwa lub zaświadczenia posiada dziewięć osób. Wszystkie przyznały się, że pozyskały je za pieniądze. Na dokumentach widniały sfałszowane podpisy osób uprawnionych do ich złożenia oraz pieczątki, w których posiadaniu miał być wyłącznie Alfred L.
W dalszym toku postępowania może być sprawdzonych nawet 160 kolejnych osób, które mogą mieć sfałszowane dokumenty.
Wczoraj Alfred L. został doprowadzony do szubińskiego sądu. Odbyło się kolejne przesłuchanie. Jak powiedział nam Dariusz Mańkowski, szef prokuratury w Szubinie, podejrzany przyznał się do fałszowania dokumentów, posiadania narkotyków, do wystawiania zaświadczeń do Wojskowej Komendy Uzupełnień. Natomiast nie przyznał się, że brał za to pieniądze.
Sąd szubiński nie zastosował wobec niego żadnego środka zapobiegawczego (nieoficjalnie wiemy, że wnioskowano o 3-miesięczny areszt).
W związku z powyższym prokuratura szubińska wystąpi dziś z zażaleniem do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Starosta Zbigniew Jaszczuk (jako organ sprawujący nadzór nad placówką w Piechcinie): - Dyrektor nie został aresztowany, więc w szkole nie ma planu awaryjnego - nie wyznaczyliśmy na jego miejsce żadnego zastępcy. Dziś ma być przewodniczącym komisji egzaminacyjnej w związku z odbywającą się w placówce maturą. Normalnie więc ma przyjść do pracy.
Jednak Alfred L. - dyrektor szkoły w Piechcinie nie znalazł się wczoraj w komisji podczas egzaminu maturalnego z języka rosyjskiego. Jak się dowiedzieliśmy, maturę z języka rosyjskiego nadzorowały dwie nauczycielki i jeden nauczyciel. Prawdopodobnie przyszedł do szkoły, aby zabrać swoje rzeczy.
Temat będziemy kontynuować.