Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitala w Grudziądzu: - Walczymy, aby doprowadzić do "odmrożenia" oddziałów. Szpitale w województwie są zapchane pacjentami!

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Maciej Hoppe, dyrektor szpitala w Grudziądzu: -  - Postawiliśmy sobie za cel, aby rozpocząć normalną działalność od 7 czerwca i jest to termin realny, ale zobowiązuje nas do wzmożonych działań.
Maciej Hoppe, dyrektor szpitala w Grudziądzu: - - Postawiliśmy sobie za cel, aby rozpocząć normalną działalność od 7 czerwca i jest to termin realny, ale zobowiązuje nas do wzmożonych działań. Archiwum Polska Press
- Oczyszczamy cały, największy blok A gdzie mieściły się oddziały "covidowe" - o aktualnych działaniach mówi Maciej Hoppe, dyrektor szpitala w Grudziądzu. I alarmuje: - Całe województwo jest w krytycznej sytuacji jeśli chodzi o miejsca dla pacjentów, którzy nie są zarażeni koronawirusem i masowo napływają teraz do szpitali. Karetki jeżdżą i zostawiają chorych w SOR-ach. Często są to pacjenci, których po teleporadach odsyłają POZ-y!

Zobacz wideo: Niestety - rak zabija coraz więcej mieszkańców regionu.

Dyrektor Hoppe wyjaśnia: - Szpital, który był w zasadzie jednoimienny i przyjmował tylko pacjentów "covidowych", nie jest w stanie w ciągu tygodnia odtworzyć swoich zasobów, czyli dokonać dekontaminacji wszystkich oddziałów, relokacji chorych z COVID-19 do innego budynku, w którym trzeba przygotować odcinek "brudny", a do którego utrzymywania dalej jesteśmy zobowiązani bo nadal jesteśmy szpitalem wiodącym w leczeniu koronawirusa. I kontynuuje: - A to co się teraz dzieje w szpitalach w województwie to istny Armagedon. Nagle zostają zarzucone chorymi. Karetki w tej chwili podjeżdżają pod SOR-y i zostawiają pacjentów bo nie wiedzą co z nimi zrobić. To samo dzieje się u nas.

Maciej Hoppe nie ukrywał podczas sesji w środę 26 maja, gdzie składa co miesiąc sprawozdanie z działalności szpitala, że jest w tej chwili sytuacja krytyczna. - Postawiliśmy sobie za cel, aby rozpocząć normalną działalność od 7 czerwca i jest to termin realny, ale zobowiązuje nas do wzmożonych działań - mówi dyrektor "Biegańskiego". - Największe wyzwanie to oczyszczenie całego bloku A po covidzie. Musimy go zdekontaminować, przenieść pacjentów i stworzyć warunki do powrotu macierzystych oddziałów - wylicza dyrektor Hoppe.

Wyzwaniem nie tylko covid, ale też bakterie trudne do zwalczenia

Jednak na tym nie koniec walki z różnymi wyzwaniami. - Zakończyliśmy kontrole Sanepidu w związku z różnego rodzaju bakteriami, które do nas napłynęły wraz z chorymi, a które też częściowo mogły rozwinąć się u nas w wyniku tego że mieliśmy pacjentów zakażonych bakteriami lekoopornymi - dodaje Maciej Hoppe.

Dyrektor także wspomina, że gdy takie bakterie wykryto u chorych w tymczasowym szpitalu "covidowym" w Ciechocinku, to wstrzymano przyjęcia. - Nam nie pozwolono się zamknąć, chociaż występowaliśmy z prośbą do wojewody, ale w naszym przypadku co najwyżej zgodził się na ograniczenie liczby przyjęć, co tak naprawdę oznaczało, że nic nie mogliśmy zrobić - tłumaczy Maciej Hoppe.

"Jesteśmy pod ścianą. Mamy szybko się "odmrażać" bo brakuje miejsc w szpitalach"

Szef "Biegańskiego" uważa, że "lecznica postawiona jest pod ścianą". I argumentuje: - W szpitalach w województwie nie ma miejsc, są zapchane chorymi, a my tymczasem nie jesteśmy jeszcze gotowi. Jesteśmy błagani, aby jak najszybciej zacząć przyjmować pacjentów, by przywrócić szpital do normalnego działania przy zachowaniu odcinka "covidowego" . Grudziądz jest już teraz postrzegany jako bardzo ważny ośrodek zabezpieczenia medycznego dla Kujawsko-Pomorskiego. Szacuje się je na poziomie 20 procent!

Sytuacja na środę, 26 maja wyglądała następująco: 56 pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 w tym 9 podłączonych do respiratorów. Ponadto jest też kilkoro pacjentów, którzy są izolowani z powodu wystąpienia u nich bakterii lekoopornych. W częściach niecovidowych jest leczonych 162 chorych. Aktualna decyzja wojewody mówi o tym, że grudziądzki szpital ma utrzymywać bazę 200 łóżek dedykowanych dla pacjentów "covidowych", w tym 35 stanowisk respiratorowych.

W części "covidowej" ma być 200 łóżek

W związku ze spadkiem liczby chorych zarażonych koronawirusem, podjęto decyzję o tym, że część zakaźna zostaje przeniesiona do części kompleksu pediatrycznego, czyli budynku HR. Tutaj też będzie mieściła się "covidowa" izba przyjęć. - Reorganizacja odbędzie się bez uszczerbku dla pediatrii - zapewnia dyrektor Hoppe. - Pediatria zostaje w niezmienionym składzie ze wszystkimi oddziałami, które dotychczas funkcjonowały. Oddział intensywnej terapii dla dzieci zostaje przekształcony w anestezjologię dziecięcą przy oddziale chirurgii dziecięcej.

Jak z kolei podkreśla Małgorzata Kufel, naczelna pielęgniarka szpitala w Grudziądzu, liczba pacjentów "covidowych" niczego nie odzwierciedla. - To są pacjenci w bardzo trudnych stanach zdrowotnych - zaznacza.

W budynku M czyli psychiatrii będą także wydzielone obszary covidowe i "czyste". W budynku O gdzie obecnie jest punkt szczepień, zostaną reaktywowane oddziały w tym również rehabilitacja kardiologiczna. Do budynku N zostanie przeniesiony punkt szczepień na COVID-19. SOR dziecięcy będzie działał w wydzielonym obszarze SOR-u dla dorosłych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska