https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci uciekły z domu; poszukiwania trwały całą noc

Katarzyna Piojda
Nie wiadomo dlaczego dzieci zdecydowały się na ucieczkę.
Nie wiadomo dlaczego dzieci zdecydowały się na ucieczkę. sxc
Trójka rodzeństwa z kolegami bawiła się wieczorem na podwórku przed domem w Lipnie. Po chwili po małolatach nie było śladu. "Organizatorem" ucieczki był 10-latek.

Około godz. 1 tej nocy policjanci z Lipna dostali zgłoszenie od mieszkanki miasta o tym, że troje jej dzieci i jeszcze dwoje małych sąsiadów nie wróciło do domu na noc.

Kobieta ostatni raz widziała dzieci wczoraj około godz. 21. Wtedy wspólnie bawiły się przed domem. - Rodzice najpierw na własną rękę prowadzili poszukiwania, a gdy nie przyniosły rezultatu, zgłosili nam zaginięcie - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, rzeczniczka lipnowskiej policji.

W poszukiwaniach wzięli udział policjanci, strażacy, mieszkańcy gminy, policyjne psy. Ogłoszono alarm dla całej komendy powiatowej policji. Komunikat trafił także do jednostek ościennych, z których funkcjonariusze patrolowali granice powiatów.

Dzisiaj przed godz. 8 policjanci z patrolówki z Lipna odnaleźli dzieci. Małolaty kręciły się po jednej z ulic miasta. Próbowały uciekać, ale tym razem im się nie udało. Całe i zdrowe trafiły do komendy.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że dzieci noc spędziły w mieszkaniu swojej cioci, której akurat nie było w domu. Mieszkanie otworzyły kluczem, który kobieta zostawiła na wszelki wypadek u jednej z matek małych uciekinierów. "Organizatorem" ucieczki był 10-latek. Chłopiec nie umiał wytłumaczyć, dlaczego uciekli.

Czytaj: Mali uciekinierzy pochodzą nie tylko z rodzin patologicznych, ale i z "dobrych" domów**

Czytaj e-wydanie »

**

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Tymbardziej, że to podwórko na Rapackiego nie jest aż takie duże żeby nie zauważyć kiedy pięcioro dzieci znikło.

G
Gość

Pomysłowość dzieci nie zna granic

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska