W tym roku, mimo niesprzyjającej pogody, dzieci posprzątały aż 200 grobów!
- To już szósta taka akcja naszej świetlicy, moja - piętnasta. Cieszę się, że od lat udaje mi się zarażać kolejnych młodych ludzi do tego szlachetnego działania na rzecz drugiego człowieka. Najpierw były to dzieci z domu dziecka, potem specjalnej troski i w końcu z naszej świetlicy. A zawsze akcję zaczynamy tak samo. Wykonujemy własnoręcznie wizytówki „Niewidzialnej ręki”, potem porządkujemy stare, zaniedbane groby, nie tylko dziecięce. Następnie umieszczamy na nich wizytówki i na końcu zapalamy znicze. To tak mało, a jednocześnie tak wiele. Przynajmniej dla nas – podkreśla Barbara Śpica.
Po wykonaniu zadania zaświeciło w końcu słońce. To takie swoiste podziękowanie. Dlatego też zaraz wszyscy wyruszyli na ulubione zajęcia dzieciaków pod gołym niebem. Radości i wygłupów było mnóstwo.
- Jestem dumna ze wszystkich i z każdego z osobna - mówi pani Basia.
