Przypomnijmy, chodzi o 15-miesięcznego malucha, który wypadł z trzeciego piętra kamienicy przy ul. Rynkowej. Był wtedy pod opieką 14-letniej dziewczyny. I właśnie ona została przesłuchana przez sąd w obecności psychologa.
Chłopiec wypadł z okna kamienicy na rynku w Chełmnie. Dziecko jest w bardzo ciężkim stanie
- Potwierdziła to, co ustaliliśmy wcześniej w luźnej rozmowie - dodaje prokurator Wiącek. - Gdy babcia poszła po mięso ona zajmowała się chłopcem. Składała łóżko. Zrobił się przeciąg, okno nie było zamknięte, otworzyło się, gdy zerknęła w tym kierunku widziała już wypadającego malucha. Zbiegła na dół i w szoku wzięła dziecko z ulicy, wróciła do domu i powiadomiła służby.
Upadek spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu, ale prokurator skłania się ku umorzeniu sprawy.
- 14-latka mogła zajmować się dzieckiem, to dobrze rozwinięta fizycznie i umysłowo dziewczyna - mówi Grażyna Wiącek. - W tej rodzinie nie ma patologii, matka jest na finiszu ciąży. Przejęta rodzina na bieżąco informowała nas o stanie zdrowia chłopca. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale raczej nieuzasadnione społecznie byłoby karanie ich.
Dwa lata programu 500 plus. Czy spełnia swoją rolę?
Źródło:
TVN 24